Od kilku tygodni w świętokrzyskich lasach panuje istny wysyp grzybów. Co jednak, jeśli grzybiarze szukają wyłącznie gatunków, które ich najbardziej interesują? W tym przypadku, jak podkreślają leśnicy, pomocna może być wiedza na temat drzew rosnących w danym miejscu.
Paweł Kosin z nadleśnictwa Daleszyce przyznaje, że tegoroczny sezon jest wyjątkowy. Podkreśla, że grzyby można znaleźć praktycznie wszędzie, na co duży wpływ mają korzystne warunki pogodowe – wilgoć i dodatnie temperatury.
– Faktycznie, w przyrodzie występuje duża zależność w kwestii występowania konkretnych gatunków grzybów. Wynika to z faktu, że grzyby „lubią” towarzystwo poszczególnych roślin drzewiastych. Tworzą z nimi tzw. mikoryzy, czyli połączenia między grzybnią, a najdrobniejszymi korzeniami roślin. Wzajemne funkcjonowanie obok siebie przynosi korzyści obu stronom – tłumaczy.
W związku z tym, np. znalezienie koźlarza czerwonego będzie oznaczało, że w pobliżu rosną brzozy, topole lub osika. Maślaki pojawiają się w sąsiedztwie sosen. Z kolei borowika ceglastoporego można szukać pośród jodeł i buków.
Zdaniem Pawła Kosina, z uwagi na panujące obecnie warunki pogodowe można spodziewać się, że przynajmniej do końca października grzybów w lasach nie zabraknie. W najbliższym czasie grzybiarze mogą liczyć na pojawienie się typowo jesiennych grzybów, takich jak rydze, opieńki czy gąski.