Świętokrzyski nauczyciel ma średnio ponad 50 lat i osiągnął najwyższy stopnień awansu zawodowego. W poniedziałek (14 października) Dzień Edukacji Narodowej, potocznie nazywany Dniem Nauczyciela, jest on okazją zarówno do świętowania jak i podsumowań.
Piotr Łojek, świętokrzyski kurator oświaty podkreśla, że ostatnie lata pokazały, że w naszym województwie pracują świetni nauczyciele. – Poradzili sobie z trudnymi wyzwaniami jakimi była nauka zdalna podczas pandemii oraz uczniowie z Ukrainy, którzy po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą przyjechali do Polski i tu poszli do szkoły – tłumaczy kurator.
Mimo zaawansowanego średniego wieku nauczycieli, nie brakuje specjalistów z tej branży, choć w niektórych szkołach są nieobsadzone wszystkie miejsca.
– Większego problemu nie ma. Oczywiście brakuje nauczycieli przedmiotów zawodowych. W Kielcach szkoły radzą sobie zatrudniając emerytów. Młodych nauczycieli kształcących przyszłych automatyków, elektryków czy informatyków brakuje – przyznaje Piotr Łojek.
Zbigniew Błasiński, prezes Świętokrzyskiego Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego mówi, że dzisiejsze święto cieszy, ale ta radość nie jest pełna. Jak tłumaczy powodem jest fakt, że zawód nauczyciela ciągle nie cieszy się odpowiednim prestiżem. Problemem są także niskie zarobki zwłaszcza początkujących nauczycieli. – To zniechęca do pracy w szkole. Dlatego średni wiek nauczyciela rośnie. Młodzi ludzie nie chcą pracować w tym zawodzie – twierdzi Zbigniew Błasiński.
– Każdy, kto przychodzi do pracy, chciałby po roku, dwóch mieć stabilizację zawodową, wiedzieć na czym stoi. Chciałby mieć perspektywę na awans zawodowy i ekonomiczny. Tego w edukacji niestety nie ma – dodaje prezes świętokrzyskiego ZNP.
W województwie świętokrzyskim pracuje 28343 nauczycieli, z czego 15891 to nauczyciele dyplomowani, czyli ci na najwyższym stopniu awansu zawodowego.