Kielecki Oddział Związku Literatów Polskich ma już 40 lat. Z tej okazji w środę (16 października) w Kieleckim Centrum Kultury odbyła się gala jubileuszowa. Nie zabrakło życzeń, podziękowań i wyróżnień.
W wydarzeniu udział wzięli pisarze, ale także szefowie instytucji kultury, przedstawiciele władz miasta i regonu, a także biskup pomocniczy diecezji kieleckiej, ks. Marian Florczyk.
Misja czy hobby?
Anna Zielińska-Brudek, prezes świętokrzyskich literatów zwracała uwagę na rangę tego spotkania.
– Pisanie nie jest łatwe, słowo nie jest pojemne, żeby oddawać to, co się czuje. Pisanie też nie ułatwia życia, zadaje pytania, budzi wątpliwości, ale przede wszystkim daje nadzieję. Sama doświadczyłam niezwykle ważnego faktu w swoim życiu, kiedy mając niespełna 20 lat wzięłam udział w konkursie literackim. Na 365 prac moja zajęła pierwsze miejsce. To zmieniło całe moje życie – wspominała.
Droga do pisania czasami bywa zaskakująca, co najlepiej pokazuje przykład Bogusława Wiłkomirskiego, skarbnika Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich, a zarazem wiceprezesa kieleckiego oddziału. Podkreślał, że dla niego pisanie nie jest misją, a wyłącznie hobby.
– Nie wszyscy to rozumieją, niektórzy mają może za złe, ale ja nie uważam, że mam jakieś posłannictwo, że muszę coś przekazać, bo bez tego to coś zaginie. Piszę chyba nie najgorzej i to ma służyć wyłącznie rozrywce i czytaniu. Działalność w związku była dość przypadkowa, bo ja nie jestem typowym pisarzem, nie mam wykształcenia humanistycznego, jestem profesorem nauk biologicznych, a z pierwszego wykształcenia chemikiem. Pierwsza moja książka, która się ukazała w 2013 roku była wynikiem mojego zakładu z synem, który powiedział: „Jak ja się zakwalifikuję na igrzyska, to ty napiszesz książkę”. I tak się stało. Później Stanisław Nyczaj zachęcił mnie do dalszego pisania, więc powstała kolejna książka. Mogłem już wstąpić do Związku Literatów. I choć mieszkam w Warszawie, to miałem 10-letni epizod pracy na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego, a ponieważ Staszek Nyczaj był z Kielc, więc wstąpiłem do związku w tym okręgu i pozostałem mu wierny – wyjaśnił.
„Dla niego sensem było pisanie”
Nazwisko Stanisław Nyczaj tego wieczoru było przywoływane wiele razy. To nie tylko współtwórca kieleckiego okręgu Związku Literatów Polskich, ale także jego wieloletni prezes. Funkcję tę pełnił nieprzerwanie do 1996 roku, aż do śmierci w 2022 roku.
– Dla niego sensem było pisanie, utrwalenie rzeczywistości, dzielenie się słowem z innymi. Zawdzięczam mu to, że dziś tu jestem – mówiła Anna Zielińska-Brudek.
Irena Nyczaj, żona Stanisława Nyczaja wspominała jubileusz sprzed pięciu lat, który organizował jej mąż.
– Jest ogromną częścią tego środowiska. Przez 26 lat był prezesem i robił to tak, że oddawał temu swoje serce, duszę, czas. To go najbardziej cieszyło, oprócz oczywiście jego własnej twórczości, o którą bardzo dbał, ale ta działalność była dla niego szalenie ważna, kontakt z ludźmi, działanie dla dobra związku i oddziału – zaznaczyła.
Czas na młodych
Andrzej Dębkowski, wiceprezes Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich powiedział, że oddział kielecki wciąż należy do grona najprężniej działających, choć ubywa w nim członków. Jeszcze pięć lat temu było ich ponad 50, dziś liczy prawie 20 osób mniej. Ale jest nadzieja, że pojawią się nowi literaci. Młodych pasjonatów piszących poezję i prozę zrzesza grupa pod hasłem „Literackie Światło Młodych, które funkcjonuje przy ZLP w Kielcach. Jeden z jej członków, Norbert Sierpień wyjaśnił, że na pojedynczych spotkaniach ich działalność się nie kończy.
– Piszemy, udzielamy się podczas różnych wydarzeń kulturalnych. Planujemy w najbliższym czasie wydanie almanachu, czyli zbioru naszych dzieł. Będą tam zarówno wiersze, jak i proza. Dzięki wzajemnemu wsparciu uczymy się i rozwijamy swoje talenty, swoją pasję. Jest to miejsce, w którym możemy się też w jakiś sposób promować, wychodzić szerzej do ludzi i przedstawiać swoją twórczość. To też ogromna szansa dla nas młodych na wydanie jakiegoś dzieła, tomu, poezji, czy książki – wymieniał.
„Odejścia od kultury obrazowej i powrotu do kultury słowa”
Oprócz wyróżnień dla ludzi pióra, były też podziękowania dla osób i instytucji, które wspierają Związek Literatów Polskich. Nie zabrakło życzeń. Czego literaci życzą sobie samym?
– Żeby dzielili się nadal swoim talentem, mądrością, dobrocią, wsparciem i żeby od innych otrzymywali to samo. I zdrowia – mówiła Anna Zielińska-Brudek.
Z kolei Bogusław Wiłkomirski dodał:
– Żeby członkowie związku osiągali jakieś laury, a te laury, to oczywiście moja definicja, to są nagrody i sprzedawalność. Ile sprzedamy, to tyle jesteśmy warci. Życzę też, żeby jak najwięcej ludzi młodych zaczęło znajdować przyjemność w pisaniu, żeby odeszli od kultury obrazkowej i wrócili do kultury słowa pisanego – dodał.
Kielecki Oddział Związku Literatów Polskich istnieje od lutego 1984 roku. Pierwszym jego prezesem był Stanisław Rogala, a od 1996 do 2022 roku funkcję tę pełnił Stanisław Nyczaj. Obecnie prezesem jest Anna Zielińska-Brudek. Od dwóch lat oddział ma swoją stałą siedzibę, która mieści się w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach.