W meczu 3. kolejki Ligi Centralnej Kobiet piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball Kielce pokonały po bardzo zaciętym i emocjonującym meczu Pogoń Szczecin 21:19 (8:10). Było to trzecie z rzędu zwycięstwo Koroneczek w tym sezonie.
Najwięcej bramek dla gospodyń rzuciła Nikola Leśniak – 8, wśród gości najskuteczniejsza była Zuzanna Zimnicka, która zdobyła 4 gole.
Kluczem do zwycięstwa była bardzo dobra gra kielczanek w defensywie, co podkreśliła rozgrywająca kieleckiego zespołu Magdalena Berlińska.
– Obroną wygrywa się mecze. Stawiamy na ten element gry, gdyż skuteczność nie jest naszą najmocniejszą stroną w tym sezonie. Zawsze musimy dostarczyć kibicom dodatkowych emocji, jednak w emocjonującej końcówce to my utrzymaliśmy prowadzenie. Bardzo się cieszymy, bo to był naprawdę ciężki i wyczerpujący pojedynek – zaznaczyła.
Klasą dla siebie była w kieleckiej bramce Nina Smelcerz, która odbiła wiele rzutów przeciwniczek, w tym ten najważniejszy w samej końcówce spotkania.
– To był niezwykle zacięty mecz do ostatnich sekund, bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Bramkarce jest o wiele łatwiej, jeżeli ma wsparcie w obronie, a tak było w tym meczu. Bramka Nikoli Leśniak, która dała nam zwycięstwo była niesamowita, piękny rzut z biodra – podkreśliła.
Pawel Tetelewski, trener Suzuki Korony Handball Kielce, zaznaczył, że to był mecz bramkarek i obrony.
– Po wyniku widać, że było ciężko o każdego gola. Pierwsza połowa na korzyść gości, w drugiej to my wychodziliśmy na 2-3 bramki przewagi. Zespół ze Szczecina odrabiał straty i zrobiła się w drugiej połowie taka sinusoida. Brawa dla tych młodych dziewczyn, bo w końcówce dźwignęły ten pojedynek i przechyliły szalę zwycięstwa na własną korzyść. Świetna postawa naszej obrony i Niny Smelcerz w bramce, która zagrała naprawdę fenomenalnie, ale trzeba też oddać, że bramkarka Pogoni również zanotowała świetny występ. W ataku doskonały mecz Nikoli Leśniak, która nie bała się rzucać i wspólnie z Niną pociągnęły to spotkanie. Musimy popracować nad atakiem pozycyjnym i lewym rozegraniem. Jeśli te dwa elementy poprawimy, to możemy walczyć w tej lidze z każdym – podsumował.
Alicja Ślęzak, trenerka Pogoni Szczecin, przyznała, że dla kibiców było to świetne do oglądania widowisko.
– W końcówce zabrakło nam chłodnej głowy, w kluczowych akcjach niepotrzebnie dziewczyny się śpieszyły i w pewien sposób pokarało nas to. Wiedziałyśmy, że gospodynie będą walczyć do końca, i to że prowadziłyśmy do przerwy nie miało większego znaczenia, bo wszystko rozgrywa się w drugiej części. Nie poszedł ten pojedynek po naszej myśli, zwłaszcza jego końcówka, ale wyciągniemy z niego dużo wniosków i nauki. Liga dopiero się zaczęła, wszystko przed nami, zapraszamy zespół kielecki na rewanż do Szczecina – zapowiedziała.
W następnej kolejce, w niedzielę, 3 listopada Suzuki Korony Handball Kielce zagra na wyjeździe z zespołem MKS VITAMINEO Jelenia Góra.