Jak wyglądało dzieciństwo w latach 90. XX wieku – pyta Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach i prosi o wypełnienie ankiety. Zebrane informacje posłużą do zbudowania ekspozycji.
Dr Barbara Kasprzyk-Dulewicz, kustosz, kierownik działu badań naukowych i wystaw w Muzeum Zabawek i Zabawy wyjaśnia, że ostatnia dekada minionego stulecia to czas niezwykły nie tylko z punktu widzenia historycznego, ale też doświadczeń i wspomnień wielu osób.
– Wydaje nam się, że to nie było tak strasznie dawno temu, bo to jest temat, który funkcjonuje w naszych myślach na co dzień, a tu już okazuje się, że są to ważne wspomnienia, które staną się podstawą do naszego nowego projektu. Chcemy zrobić wystawę, która będzie opowiadała o doświadczeniu dorastania i dzieciństwa w latach 90. XX wieku – zapowiada.
Ankieta skierowana jest do dwóch grup wiekowych: 1975-1984 oraz 1985-1992. Jak dodaje Barbara Kasprzyk-Dulewicz nad powstaniem wystawy będą czuwać dwie kuratorki: jedna młodsza, druga starsza.
– Ważny jest ten podział na roczniki, bo w naszych rozmowach, zanim ta ankieta powstała, dużo o tym rozmawialiśmy, opowiadaliśmy sobie swoje doświadczenia, analizowaliśmy, co, kto i jak pamięta, i okazuje się, że doświadczenia dziecka są nieco inne niż doświadczenia młodzieży, stąd też różne kręgi zainteresowań. To również chcieliśmy uchwycić w tej ankiecie – zaznacza.
Ale pytania zawarte w ankiecie dotyczą nie tylko zabawek. Pojawia się m.in. pytanie dotyczące czytanych magazynów.
– Chciałyśmy nadać szerszy kontekst. Oczywiście jesteśmy w Muzeum Zabawek i Zabawy, ale pamiętajmy, że czas wolny, ta rozrywka to nie tylko zabawki, ale też pewne doświadczenia: czasopisma, czas wolny na podwórku – to wszystko jest w kręgu naszych zainteresowań, dlatego ta ankieta jest rozbudowana. Wszystkie odpowiedzi, które zostaną udzielone będą wskazówką dla nas. Będziemy się starały, w odniesieniu do państwa odpowiedzi, sytuować nasze wspomnienia z tego okresu – wyjaśnia.
Wystawa nie tylko zabierze wiele osób w czasy dzieciństwa. Będzie to też okazja przyjrzeć się temu, jak wyglądała codzienność dzieci w kraju, który po czasach zamknięcia w bloku komunistycznym, otworzył się na Zachód.
– Zabawki, które dotychczas były dostępne w wybranych sklepach i były też dla wybranych, stały się bardziej dostępne. To o czym dzieci marzyły: klocki lego, lalki Barbie teraz, jeśli dysponowało się odpowiednią sumą, można było po prostu kupić. Ale pojawiały się rodzime pomysły, bo pamiętajmy, że lata 90. XX to test naszych możliwości przystosowania się do nowych warunków. Okazało się, że Polacy wpadali na szereg różnych pomysłów, które nawet w zabawkach nawiązywały do tych form znanych na Zachodzie, jak na przykład Myszka Miki, Kaczor Donald, które niekoniecznie wyglądały jak ich oryginalne pierwowzory, ale były jemu bliskie – przypomina.
Ankieta jest pierwszym etapem pracy nad wystawą.
– Głosy z ankiet wytypują nam zabawki, które będą pokazywane na wystawie i myślę, że już teraz mogę skierować do państwa taki apel, byście śledzili nasz profil na facebooku. Już niedługo będziemy informować na nim, co jest nam potrzebne, a czego nie mamy, bo okazuje się, że ta codzienność lat 90. XX wieku jest mocno nieuchwytna jeśli chodzi o przedmioty – zauważa.
Wystawa planowana jest w przyszłym roku.