Donald Trump wygrywa wybory i zostaje 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna z Lewicy stwierdził na antenie Radia Kielce, że polska dyplomacja była przygotowana na obydwa warianty, dlatego przez ostatni rok utrzymywano bardzo dobre relacje zarówno z Demokratami, jak i Republikanami.
Zdaniem Andrzeja Szejny Donald Trump duży nacisk położy na obronność, ale tu Polska nie ma się czego wstydzić, bo przekazujemy na ten cel ponad 4 proc. PKB. Polityk liczy również, że prezydent USA rozumie, że Europa jest mu potrzebna.
– Aby mógł m.in. w swojej konkurencji z Chinami mieć nieco rozwiązane ręce. Dlatego powinien pomagać i wspierać Europę. Warto przypomnieć, że od 1 stycznia 2025 roku przewodnictwo w Unii Europejskiej obejmie Polska, a wówczas partnerem dla prezydenta Donalda Trumpa na początku jego kadencji będzie Polska i rząd koalicji 15 października. Możemy się więc spodziewać tylko wszystkiego, co dobre, ponieważ głównym hasłem prezydencji Polski jest ogólnie pojęte bezpieczeństwo – prognozuje.
Zdaniem Andrzeja Szejny prezydent Donald Trump w stosunkach z Polską będzie się kierował przede wszystkim interesami Stanów Zjednoczonych.
– Jeżeli będzie uważał, że interes USA jest odpowiednio zabezpieczony i w jego interesie jest dobra relacja z Polską, z Unią Europejską, wzmacnianie wschodniej flanki NATO, to myślę, że to uczyni. Jedyne co mnie w tym wszystkim zmartwiło, to chęć bardzo szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. To jest bardzo trudne i może oznaczać zakończenie działań wojennych wbrew stronie ukraińskiej – zwraca uwagę wiceszef polskiej dyplomacji.
Donald Trump w głosowaniu zdobył 295 głosów elektorskich, a jego kontrkandydatka Kamala Harris 226.