– Edukacja zdrowotna będzie obowiązkowym przedmiotem szkolnym – zapowiedziała minister edukacji narodowej Barbara Nowacka. Kierowany przez nią resort pracuje też nad zmianami dotyczącymi lekcji w religii w szkołach.
Minister podkreślała w rozmowie z Radiem Kielce, że edukacja zdrowotna to przedmiot niezwykle potrzebny.
– Każde dziecko powinno dostawać ten sam zakres informacji opartych na wiedzy, a nie na przesądach i zabobonach czy też pornografii w Internecie – dodała. – Do tej pory w szkołach prowadzony był przedmiot „wychowanie do życia w rodzinie”, który tak naprawdę skupiał się na tym zdrowiu seksualnym, które jest szalenie ważne. Ale jeśli sprowadzimy życie młodego człowieka wyłącznie do wiedzy o życiu seksualnym, obudowanym trochę informacjami dotyczącymi relacji społecznych, to jest to za mało. Muszą oni dostawać informacji dotyczących zdrowia psychicznego. Młode pokolenie potrzebuje wiedzy o profilaktyce – wymienia minister.
Barbara Nowacka nie ukrywa, że jest zaskoczona opiniami organizacji przekonujących, że skutkiem wprowadzenia nowego przedmiotu będzie edukacja seksualna. Jej zdaniem, wiele wypowiedzi w tej sprawie pokazuje, że niektórzy nie myślą o zdrowiu dzieci
– Są tacy, którzy uważają, że trzeba by było nie mówić o zdrowiu fizycznym, zdrowiu seksualnym w szkole i zostawić dzieci samym sobie, czyli żeby były narażone na kłamstwa, na pornografie, które mogą sobie znaleźć w sieci. Szkoła jest po to, żeby sobie dostarczyć rzetelnej wiedzy, opartej o naukę – podkreślała minister.
Edukacja zdrowotna ma zastąpić wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ) i obowiązywać w szkołach od września 2025 r. Aktualnie trwają prace nad projektem nowelizacji rozporządzenia przygotowanym przez resort edukacji.
Edukacja zdrowotna to jednak niejedyna zmiana, jaką przygotowuje MEN. Trwają także konsultacje dotyczące lekcji religii. Rozporządzenie w tej sprawie przewiduje jedną godzinę religii tygodniowo, a nie jak obecnie – dwie godziny. Barbara Nowacka mówi, że trwają w tej sprawie konsultacje z Konferencją Episkopatu Polski.
– Rozmawiałam z Episkopatem, wiem, że szykują się do zmian podstawy programowej, tak żeby było to więcej religii niż katechezy. To bardzo dobra wiadomość, bo żyjemy w świecie pełnym wyzwań i ta wiedza jest młodzieży potrzebna. Wartości są bardzo potrzebne i powinny być przekazywane na każdym możliwym przedmiocie, czyli jest religia, jest etyka, są przedmioty ogólne, humanistyczne, gdzie te wartości powinny być pokazywane, jest również edukacja obywatelska, która także znajduje się w konsultacjach – wymienia.
Propozycje MEN zakładają zmniejszenie liczby lekcji religii do jednej tygodniowo. Ponadto, lekcje te miałyby się odbywać przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Obecnie nauka religii w publicznych szkołach jest nieobowiązkowa i odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo, a jeśli chodzi o etykę, tygodniowy wymiar godzin ustala dyrektor szkoły.