Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych spotkał się w Końskich z członkami świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej. Przekonywał, by w jutrzejszych (22.11) prawyborach poparli jego kandydaturę, jako reprezentanta Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.
Członkowie partii będą wybierać między ministrem Radosławem Sikorskim a Rafałem Trzaskowskim, prezydentem Warszawy. Spotkanie odbyło się w siedzibie Krajowego Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości i było otwarte również dla mieszkańców.
Radosław Sikorski powiedział, że w Końskich, jak w soczewce, widać specyfikę Polski powiatowej, to „Polska w pigułce”. Sparafrazował tym samym słowa Grzegorza Schetyny, że „wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie”.
– Jeśli będę kandydował, to zrobię wszystko, by przywrócić godność urzędowi prezydenta, wygrać wybory i pomóc rządowi wykonać swój manifest wyborczy, wykonać to, co Polacy nam powierzyli – mówił.
Minister odniósł się też do wyborów w Stanach Zjednoczonych. Przekonywał, że konieczny jest powrót do kompromisu w sprawie aborcji, by kobiety nie bały się i decydowały się na zajście w ciążę. Jego zdaniem – Polska ma duży problem z demografią i zmiana prawa, którą wprowadził poprzedni rząd, sytuacji nie poprawiła.
Radosław Sikorski powiedział też, że jest w stanie przekonać do siebie wyborców Lewicy, ponieważ jest mu bliska idea utrzymania publicznej służby zdrowia, a nie prywatyzacja.
Jednak najważniejsze – jego zdaniem – jest bezpieczeństwo kraju, które ma zagwarantować jego wieloletnie doświadczenie jako ministra obrony narodowej, europarlamentarzysty i ministra spraw zagranicznych.
– W tych czasach, kiedy każdego dnia pojawia się wiadomość o rosyjskiej prowokacji, ofensywie, czy też zagrożeniu, to naprawdę te wybory są o bezpieczeństwie – dodał.
Przypomniał, że uzyskał poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego z Lewicy, Romana Giertycha, więc – jak stwierdził – potrafi zjednoczyć Polaków o różnych poglądach.
Pytany podczas debaty, czy wyśle polskich żołnierzy na wojnę w Ukrainie, powiedział, że obecnie nie ma takich rozmów w rządzie. Przypomniał jednak, że zawodowi żołnierze polscy brali udział w niebezpiecznych akcjach w Afganistanie, Libanie, Iraku.
Minister wspomniał też swój pobyt w Afganistanie w charakterze reportera wojennego i podkreślił, że zdobyte tam doświadczenia determinują go do obrony kraju przed wojnami. Za zdjęcie zabitej afgańskiej rodziny otrzymał nagrodę World Press Photo.
Radosław Sikorski zadeklarował też powrót do Końskich, jeżeli zwycięży w wyborach.