W jakiej odległości od bloków zostaną postawione ekrany akustyczne? – pyta słuchacz Radia Kielce, mieszkający w okolicy planowanego kieleckiego odcinka S74. Jego niepokój wywołały paliki, które w ostatnim czasie pojawiły się przed blokami mieszkańców.
Chodzi np. o budynki przy ulicy Wiśniowej 9, 11, 13 czy Marszałkowskiej 34. To właśnie przed tymi blokami w ciągu ulicy Jesionowej w Kielcach zamontowano pachołki, które zainteresowały Krzysztofa Czmiela, mieszkańca jednego z okolicznych bloków.
– Miesiąc temu powbijano paliki, na których zamieszczono profesjonalnie wykonane tabliczki. Napisane jest na nich: „planowana lokalizacja ekranu akustycznego”. Pachołki znajdują się bardzo blisko budynków, wręcz pod oknami – mówi.
Słuchacz informuje, że kontaktował się z kieleckim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, gdzie jak twierdzi, miał problem z uzyskaniem informacji na temat pachołków, jak i dokładnego określenia przebiegu kieleckiego odcinka S74 w obrębie jego bloku.
– Powiadomiono mnie, że mogę pojawić się na miejscu i tam zostanie mi udostępniona dokumentacja. Nie rozumiem, dlaczego to jedyny sposób, a nie można na przykład zamieścić na stronie aktualnego projektu przebiegu trasy. To powinno być transparentne – uważa.
Małgorzata Pawelec-Buras, rzecznik kieleckiego oddziału GDDKiA informuje, że słupki z informacjami nie są ich autorstwa, a wiele z nich ustawionych jest w przypadkowych miejscach, w których usytuowanie ekranów byłoby nawet niezasadne. Rzeczniczka nie podaje konkretnych odległości, w jakich planowane jest ustawienie ekranów akustycznych, ponieważ nie zakończyła się prowadzona z miastem analiza ich lokalizacji. W odpowiedzi podkreśla, że:
– Wynikiem analizy będzie maksymalne, na ile to technicznie możliwe przybliżenie ekranów do jezdni, a tym samym odsunięcie od budynków z uwzględnieniem zastosowania częściowo ekranów przezroczystych – czytamy w odpowiedzi.
Łukasz Syska, wiceprezydent Kielc mówi, że miasto nie ma nic wspólnego z wbiciem pachołków, zaznacza przy tym, że prowadzi rozmowy z GDDKiA na temat szczegółowego projektu przebiegu kieleckiego odcinka S74, a także konkretnego umiejscowienia ekranów akustycznych.
– Część naszych uwag została uwzględniona przez GDDKiA, choćby bliżej skrzyżowania z ulicą Warszawską, gdzie ekran miał znajdować się około 1 metra od budynku, tymczasem przesunęliśmy go na odległość około 6-8 metrów. Będziemy sukcesywnie rozmawiać o kolejnych odcinkach tak, by te ekrany były zaprojektowane i zlokalizowane w sposób jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców – mówi.
W przypadku odcinka wzdłuż ulicy Jesionowej wciąż nie ma ustalonych lokalizacji ekranów akustycznych. Na pytanie Radia Kielce, czy to oznacza, że mieszkańcy mogą liczyć na to, że ekrany ostatecznie nie „wyrosną” dwa metry od ich bloków, odpowiada że każdy konkretny odcinek będzie rozpatrywany indywidualnie i gdzie się da, miasto proponuje, by ekrany robić bliżej jezdni.
– Tam, gdzie trzeba – na zakładkę. Pierwotnie zaplanowany był jeden ciągły ekranów i dla ułatwienia jego realizacji projektant zaplanował go w bardzo małej odległości od budynków. My proponujemy GDDKiA inne rozwiązania, które pozwalałyby ekrany maksymalnie od budynków odsunąć – wyjaśnia.
Wiceprezydent podkreśla, że ostateczne decyzje nie leżą jednak po stronie miasta, ani GDDKiA, lecz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, która wydając decyzję środowiskową, wskazuje wprost gdzie ekrany powinny zostać zamontowane.
Wiceprezydent dodaje, że ekrany akustyczne zawsze budzą kontrowersje. Podkreśla, że nie tworzą one estetycznej przestrzeni miejskiej, z drugiej strony – są konieczne przy tego typu inwestycjach. Dodaje też, że nie ma twardych wytycznych dotyczących odległości, w jakich ekrany akustyczne powinny być montowane względem budynków.
Na jakim etapie jest realizacja kieleckiego odcinka S74? W tej chwili procedowane jest wydanie ZRID, czyli zezwolenia realizacji inwestycji na budowę. Powstanie kieleckiego odcinka S74 pierwotnie planowane było na połowę 2026 roku, ale wiadomo już, że ten termin nie będzie dotrzymany.