W meczu 11. kolejki Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych SMS ZPRP Kielce przegrała we własnej hali z Jurandem Ciechanów 38:49 (16:23). Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu zdobyli Jan Marzec, Jakub Trzaskowski i Jan Wiśniewski po 6. Najskuteczniejszy w ekipie gości był autor 11 trafień Dominik Mierzwicki.
– Zagraliśmy słabe spotkanie i mamy nowy rekord, bo w tym sezonie żadna z drużyn nie straciła aż tylu bramek, ani w żadnym ze spotkań nie padło aż 87 goli. Obydwa zespoły nastawiły się na zdobywanie bramek zapominając o obronie. My nie mamy jeszcze takich umiejętności, aby tylko atakiem wygrywać mecze, dlatego z boiska schodzimy pokonani. W dzisiejszym spotkaniu każdy grał indywidualnie, nie było pomocy, oczywiście nie mówię, że nie było zaangażowania, bo było, ale musimy znaleźć przyczynę tego, że gramy zdecydowanie inaczej niż to było na początku sezonu – stwierdził trener SMS Mariusz Jurasik.
– 49 bramek rzuconych to nigdy w życiu mi się nie udało ani jako zawodnikowi, ani obecnie jako trenerowi. 38 straconych, tutaj można mieć pretensje do drużyny, ale tempo meczu było wysokie i cieszę się, że to my je wytrzymaliśmy. Obawiałem się tego pojedynku, bo SMS to młoda, ambitna i nieobliczalna drużyna i do 23 minuty nic nie wskazywało tego, że nasze zwycięstwo będzie tak okazałe. Wynik nie odzwierciedla umiejętności młodych chłopaków z Kielc, bo były w ich wykonaniu fajne fragmenty gry i na pewno w przyszłości z kilku z nich będzie pociecha – powiedział trener Juranda Jakub Olszewski.
O kolejne ligowe punkty SMS ZPRP Kielce zagra w piątek 6 grudnia we własnej hali z Grot Blachami Pruszyński Anilaną Łódź.