Miała otrzymać paczkę z brylantowym pierścionkiem. Zamiast tego, mieszkanka powiatu staszowskiego straciła prawie 95 tys. zł przez to, że uwierzyła w historię internetowego znajomego, podającego się za „francuskiego lekarza”.
Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie informuje, że w piątek (29 listopada) do policjantów zgłosiła się 61-letnia kobieta. Poinformowała, że w październiku za pośrednictwem popularnego komunikatora skontaktował się z nią mężczyzna podający się za francuskiego lekarza, pracującego na misji.
– Po kilku dniach prowadzonej korespondencji oszust poinformował kobietę, że wyśle jej paczkę. W przesyłce znajdować się miał pierścionek z brylantem, łańcuszek i pieniądze. Jak to w tego typu oszustwach bywa, z paczką pojawił się problem – relacjonuje policjantka.
I dodaje, że oszust poinformował kobietę, że paczkę zatrzymali w Londynie celnicy.
– Aby mogła dotrzeć do adresata, należało uiścić opłatę w wysokości 3 tys. zł. Taki też przelew jako pierwszy wykonała 61-latka. Nie był to jednak koniec problemów z nadaną paczką. Kobieta jeszcze kilkukrotnie informowana była przez swojego adoratora o potrzebie wykonania opłat celno-skarbowych. Całkowicie zawierzona poznanemu mężczyźnie nie wypytywała o szczegóły, realizowała potrzebne przelewy. Tych było kilka. Na domiar wszystkiego, aby pomóc ukochanemu kobieta zaciągnęła kredyt, a także pożyczyła pieniądze od rodziny. Sytuacja prawdopodobnie trwałaby nadal, gdy nie dowiedziały się o niej dzieci oszukanej kobiety. One uświadomiły jej, że cała ta znajomość z francuskim lekarzem to oszustwo – opowiada policjantka.
Policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność, zwłaszcza przy zawieraniu wirtualnych znajomości i przestrzegają przed wysyłaniem pieniędzy nieznajomym.
– Tak zwane „oszustwa nigeryjskie” polegają na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną. Przestępcy często na portalach społecznościowych, randkowych, a także aukcyjnych zawierają znajomości z przypadkowymi osobami. Kiedy zdobędą ich zaufanie i sympatię, wyłudzają od nich pieniądze stosując techniki wpływu i manipulacji – wyjaśnia Joanna Szczepaniak.
W sytuacji, gdy ktoś poznany w Internecie prosi nas o pieniądze, warto zachować czujność, porozmawiać z rodziną lub zgłosić sprawę policji.