W poniedziałek (9 grudnia) w Bodzentynie ma się odbyć sesja rady miasta i gminy. Jej głównym celem jest umożliwienie wypłaty pensji nauczycielom, ale także podjęcie uchwał w sprawie wielomilionowego projektu.
Jeżeli radni się po raz kolejny nie zgromadzą oba te zadania nie będą możliwe do wykonania.
W programie sesji jest przyjęcie planu naprawczego, a później zmiany w budżecie gminy informuje burmistrz Dominik Dudek.
– Chodzi o przyjęcie planu postepowania naprawczego, a później o możliwość zaciągnięcia kredytu z budżetu państwa. To pozwoli pokryć deficyt gminy, który obecnie przekracza 20 milionów złotych. Jednym z najważniejszych efektów przyjęcia tych uchwał będzie możliwość wypłaty uposażenia nauczycielom, którzy nie dostają pensji od dwóch miesięcy. Dodatkowo do dziś, czyli 6 grudnia, musieliśmy podjąć decyzję w sprawie pięciomilionowego projektu dotyczącego budowy kładki przy stawach biskupich. Na razie wnioskujemy do Funduszu Ochrony Środowiska o przesunięcie terminu, bo zależy nam na utrzymaniu tego dofinansowania. Wobec tego wnioskowałem o zwołanie sesji na piątek, ale przewodnicząca zdecydowała o innej dacie – mówi.
Przewodnicząca rady gminy Agnieszka Barcikowska na razie nie jest w stanie powiedzieć, czy radni przyjdą na sesję.
– W niedzielę po południu planujemy spotkanie klubu, wtedy zdecydujemy, czy pojawimy się na sesji. W sprawie dofinansowania do budowy kładki nikt nie podawał nam informacji, że termin jest tak krótki, poprosiłam więc o przesłanie odpowiednich dokumentów, ale ich nie dostałam, więc nie mam podstaw do wcześniejszego zwoływania sesji – mówi.
Sytuacja w Bodzentynie jest tak trudna, że zostanie tu wprowadzony zarząd komisaryczny. Obecnie sprawa jest w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, w najbliższych dniach mamy poznać nazwisko komisarza, który przejmie zarzadzanie gminą Bodzentyn.