Do 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który w warunkach recydywy ukradł auto sprzed jednego z warsztatów samochodowych. Zdarzenie miało miejsce 11 grudnia w Ostrowcu Świętokrzyskim.
O kradzieży pojazdu marki volkswagen poinformował policjantów właściciel firmy. Z jego relacji wynikało, że kiedy wyszedł przed lokal, uruchomił zaparkowany tam pojazd należący do jego siostry, a następnie wrócił do środka. Kiedy po chwili wyszedł z budynku okazało się, że auta nie było.
Niespełna pół godziny później funkcjonariusze znaleźli zaparkowany i zamknięty samochód na ul. Siennieńskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczości Nieletnich ustalili, że auto zabrał 36-letni ostrowczanin, znany już policjantom z powodu innych wykroczeń. Został on zatrzymany. Usłyszał zarzut zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, do czego się przyznał. Odpowie także za jazdę bez uprawnień.
Zgodnie z kodeksem karnym, przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że mężczyzna działał w warunkach recydywy, sąd może wymierzyć mu teraz maksymalną karę przewidzianą za przypisane przestępstwo.