– Najbardziej wyważona ocena to chyba ostrożny optymizm. Rok w kontekście całej kadencji to niewiele, ale można zauważyć dwa punkty widzenia: rządzący twierdzą, że to za krótko, by wdrożone zmiany przyniosły oczekiwane efekty, podczas gdy opozycja uważa ten czas za stracony. W szkolnej skali oceniłabym ten rok na 3,5 – wynikający z różnicy między obietnicami, a realizacją – powiedziała na antenie Radia Kielce politolog prof. Agnieszka Kasińska-Metryka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Zaznaczyła, że obietnice z kampanii, takie jak 100 postulatów, stały się pewną pułapką. Po roku przyszedł czas na ich weryfikację, a lista osiągnięć rządu jest dość skromna.
– Najbardziej wymiernym sukcesem było odblokowanie funduszy z KPO – to realne wsparcie dla gospodarki i społeczeństwa. Poza tym mamy inicjatywy jak „babciowe” czy podwyżki dla nauczycieli, ale nie są to działania, które można uznać za przełomowe. Z kolei niepowodzenia, jak rezygnacja z programu „Akademik za złotówkę”, rzucają cień na wizerunek rządu. Politycy powinni pamiętać, że wyborcy mają długą pamięć dla niespełnionych obietnic – dodała.
Jak zauważa prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, wewnętrzne napięcia w koalicji utrudniają efektywne rządzenie.
– Skala problemów, zarówno wewnętrznych, jak i związanych z naprawą państwa, przerosła ten rząd. Premier Donald Tusk stara się utrzymać porządek, ale narastające napięcia w koalicji, jak choćby różnice zdań dotyczące rotacyjnego marszałka Sejmu, nie pomagają. Przyszłość koalicji będzie w dużej mierze zależeć od wyniku wyborów prezydenckich – podkreśliła.
Silna polaryzacja społeczeństwa to kolejny problem, z którym musi mierzyć się rząd.
– Polaryzacja społeczeństwa pozostaje silna, co sprzyja utrzymaniu narracji „my kontra oni”. Niestety, zarówno rządzącym, jak i opozycji, wydaje się to na rękę, ponieważ łatwiej komunikować się z podzielonym społeczeństwem – dodała.
Pierwszy rok rządu Donalda Tuska był czasem zmian, ale także niespełnionych obietnic. Jak podkreśla prof. Kasińska-Metryka, wyborcy powinni zwrócić szczególną uwagę na programy polityczne w nadchodzących miesiącach.
– Polska potrzebuje stabilności, a to wymaga nie tylko deklaracji, ale przede wszystkim skutecznej realizacji obietnic – podsumowuje ekspertka.