W meczu 16. kolejki Orlen Superligi Industria Kielce pokonała przed własną publicznością Górnika Zabrze 40:25 (18:8).
Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli: Theo Monar 6 oraz Arciom Karaliok, Arkadiusz Moryto i Dylan Nahi po 5. W zespole ze Śląska najskuteczniejsi byli Dmytro Artemienko i Lukas Morkovsky, rzucili po 4 gole. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano słoweńskiego bramkarza kieleckiego zespołu Klemena Ferlina.
Rozgrywający Industrii Michał Olejniczak powiedział, że zespół zrealizował plan taktyczny.
– Założenie było takie, aby ten mecz zacząć mocno w obronie i wykorzystać nasz atut, czyli szybką kontrę. To nam się udawało niemal przez całe 60 minut. Właśnie to było kluczem do zwycięstwa. Wystawiliśmy dwie „siódemki”. Wszyscy pokazali ogromne zaangażowanie. Chwała, że właśnie tak podeszliśmy do tego meczu: z pełnym szacunkiem do chłopaków z Zabrza. Ułożyliśmy sobie to spotkanie od początku – podsumował Michał Olejniczak.
Trener Górnika Arkadiusz Miszka miał nieco pretensji do swoich podopiecznych.
– Zbyt zachowawczo zagraliśmy początek tego spotkania. Wiedzieliśmy kto jest naszym rywalem i chyba troszkę się tego wystraszyliśmy. Dziś przyjechaliśmy, żeby walczyć i to od pierwszej do ostatniej minuty. Niestety, drugą połowę znów zaczynamy słabo. W ciągu czterech minut „dostaliśmy” trzy skuteczne kontry od gospodarzy i musiałem wziąć czas. Później było już lepiej, graliśmy bardziej agresywnie i to przyniosło efekty, bo w drugiej połowie zdobyliśmy 17 bramek, a w pierwszej tylko 8. Musimy z tego meczu wyciągnąć jakąś lekcję. – powiedział Arkadiusz Miszka.
Liderem tabeli jest Orlen Wisła Płock z kompletem 48 pkt. Na drugim miejscu Industria Kielce 45 pkt, a na trzecim Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. – 31 pkt.
Kolejny mecz kielczanie rozegrają w najbliższy czwartek (19 grudnia). O godz. 20.30 zmierzą się w Puławach z Azotami.