Zespół Kolegów z Boiska zwyciężył w 46. Turnieju Sylwestrowym Piłki Nożnej im. Jerzego Wójcika. W finale Koledzy pokonali po rzutach karnych FC Mukat 4:3. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1. Decydującą „jedenastkę” wykorzystał Krystian Wojno.
– Nikt nie chciał podejść, to mówię, biorę. Tym bardziej, że to w sumie turniej dla zabawy, no to czym się tu stresować. Fajnie, że udało się wygrać. Miejmy nadzieję, że za rok będzie podobnie. Finał był naprawdę ciekawy dla widzów, którzy przyszli, więc dobrze, że akurat taki mecz się nam trafił w finale. To jest taki turniej właśnie, żeby się poruszać i spotkać się. O to przede wszystkim w tym chodzi – powiedział Krystian Wojno.
Adrian Materek ze zwycięskiej ekipy, przyznał, że finał był ciężką przeprawą.
– Rozpoczęliśmy od tego, że byliśmy na pozycji przegranej, ponieważ dostaliśmy bramkę na 0:1. W samej końcówce doprowadziliśmy do remisu i w konsekwencji do rzutów karnych, żeby było więcej emocji. Podczas tego konkursu zastosowaliśmy technikę, wysłaliśmy naszego zawodnika w postaci Artura Piróga na bramkę. Wykonał swoje zadanie. Potem bramkarz wykorzystał ostatnią „jedenastkę” strzelając w samo okienko. Cała drużyna była idealnie przygotowana – przyznał.
Przemysław Molęda z FC Mukat żałował porażki w finale.
– Na pewno szkoda, bo tak naprawdę mecz był bardzo wyrównany, a poza tym wygrywaliśmy. Mieliśmy sporo też takich klarownych akcji, gdzie mogliśmy podwyższyć wynik, a nie strzeliliśmy. No i w końcówce, niestety, padła wyrównująca bramka. Mimo porażki w rzutach karnych jesteśmy zadowoleni z naszego występu w turnieju. Była to przede wszystkim fajna zabawa. Niestety jako kapitan nie strzeliłem karnego, biorę odpowiedzialność na siebie – zaznaczył.
Maciej Pastuszka z zespołu Uroczysko, które zajęło trzecie miejsce w turnieju, podkreślił, że zawsze gra się o zwycięstwo.
– Ambicja sportowa była, a ona wyzwala emocje i chce się walczyć o jak najwyższe cele. Szkoda oczywiście, że nas nie ma w finale, ale przyjmujemy to z pokorą. Mamy pewne przemyślenia na przyszły rok. W półfinale młodzi chłopcy z FC Mukat postawili nam bardzo wysoko poprzeczkę. My staraliśmy się swoim doświadczeniem, umiejętnościami się przeciwstawić. Gratulujemy oczywiście rywalom występu w finale. Cieszymy się, że mogliśmy spotkać się, porozmawiać, powspominać trenera Krzysztofa Retlikowskiego, być na tym turnieju. Widzimy, że impreza ma potencjał, a drużyny są coraz mocniejsze – dodał.
Wszystkie mecze turnieju zostały rozegrane na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Jana-Nowaka Jeziorańskiego w Kielcach.
Półfinały:
Uroczysko – FC Mukat 1:5
Koledzy z Boiska – Atest Kielce 7:2
Finał:
Koledzy z Boiska- FC Mukat 1:1, karne: 4:3
Końcowa kolejność:
1. Koledzy z Boiska
2. FC Mukat
3. Uroczysko