Obrazy inspirowane twórczością Stanisława Grochowiaka można oglądać na najnowszej wystawie w Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom” w Ciekotach. Wystawa prac Ewy Wiśniewskiej-Zduniak nosi tytuł „Stance”.
Artystka przyznaje, że Stanisław Grochowiak to jej ulubiony poeta, po którego twórczość cały czas chętnie sięga. Szczególnie ważny jest dla niej utwór „Stance”, który dał tytuł całej wystawie.
– Przeczytałam ten wiersz będąc nastolatką. Bardzo mnie wtedy wzruszył i niezmiernie wzrusza do tej pory. Stąd pomysł, by przerobić ten temat na wizualną formę – tłumaczy.
Odniesień do twórczości pisarza w obrazach jest więcej.
– Wiersz był inspiracją, natomiast bliska mi jest sama postawa artysty, takiego outsidera. Szczególnie poezja turpistyczna, te porównania, paralele, a to dlatego że są szalenie obrazowe. Czytając jego poezję mam wizualizacje bardzo sensualistyczne. Oprócz tego, że widzę, to jeszcze smakuję, prawie dotykam – twierdzi.
Obrazy powstawały w specyficzny sposób, są wynikiem działania performatywnego, tak charakterystycznego dla Ewy Wśniewskiej-Zduniak.
– Dzięki uprzejmość ówczesnej dyrektor Starachowickiego Centrum Kultury miałam do dyspozycji salę koncertową i scenę, na której mogłam umieścić duże płaszczyzny. Na nich przygotowałam mokre tkaniny. To była podstawa. Malowałam dopóki była wilgoć w tkaninie. W związku z tym te obrazy są lekkie i sprawiają wrażenie przeskalowanej akwareli. To wydaje mi się, jest atutem tych obrazów, że pomimo dużej powierzchni, udało mi się zachować lekkość kompozycji, ponieważ byłam zobligowana czasem. Dla artysty to jest trudne, bo często powraca do swoich prac, nie wie, kiedy skończyć, jest ten moment, w którym jak to się mówi w naszym żargonie, można zatłuc obraz, czyli czegoś jest za dużo. W związku z tym, że wybrałam taką technikę i byłam ograniczona przez czas schnięcia tych tkanin, musiałam się w tym czasie zmieścić ze swoją kreacją. Dlatego, w moim mniemaniu, te prace są specyficzne – podkreśla.
W tych wielkoformatowych pracach jest lekkość, ale jest też kolor, co jak mówi sama malarka, w zestawieniu z twórczością Grochowiaka, może być mylące.
– Ale ja widzę kolor w jego wierszach. Afirmuję ten kolor też dlatego, że był taki czas w moim życiu, że miałam silną potrzebę, żeby ten kolor się pojawił – wspomina.
Przykładem afirmacji koloru są również cztery prace graficzne, które znalazły się na wystawie.
– Te formaty powstały dużo później, ale są uzupełnieniem, takim kolorystycznym dopowiedzeniem, i też powstały jako wynik kolejnych etapów pracy, bo używam znowu specyficznej techniki, czyli zaznaczam rysunek, maluję obraz, po czym zdejmuję rysunek – mówi.
Przyznaje, że tę technikę odkryła przypadkowo.
– Pierwszy obraz, który został pozbawiony tego rysunku, zaskoczył mnie, bo wtedy inaczej działają kolory. Ten rysunek wyrzuciłam do kosza, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam, że jest on częścią obrazu, ale też kreacji. Wyjęłam go z kosza i zaczęłam kolekcjonować. Nazwałam je artefaktami i pokazałam na ubiegłorocznym „Przedwiośniu”. Ten rysunek ma swoją formę, ale jest też nośnikiem kolorów. Przetwarzając dalej ten rysunek, doszłam do tego, by spróbować go pokazać, jako formę przestrzenną i te małe formaty niejako naśladują przestrzeń – zaznacza.
Ewa Wiśniewska-Zduniak pokaże także trzy parawany, które również powstały w wyniku działań performatywnych, jako parawany akustyczne.
– Przygotowałam je na performance razem z muzykami, którzy pracowali z moim mężem, bo jestem również zaangażowana w działalność Fundacji im. Michała Zduniaka. Pokazuję je tutaj po to, żeby tę ciekawą przestrzeń galerii „Szklanego Domu” w jakiś sposób zaaranżować, wymóc na widzu sposób oglądania – tłumaczy.
Wernisaż wystawy „Stance” Ewy Wiśniewskiej-Zduniak odbędzie się w piątek, 17 stycznia, o godz. 17.00. Wstęp wolny.
Do udziału w wydarzeniu zachęca Wojciech Purtak, dyrektor Centrum Edukacji i Kultury „Szklany Dom” w Ciekotach. Podkreśla, że to pierwszy w tym roku wernisaż i jednocześnie ważny, nie tylko ze względu na postać artystki.
– Tym bardziej cieszy, że jest to wystawa nawiązująca do poezji Stanisława Grochowiaka, bo poezja i proza to są te dziedziny, które w Ciekotach bardzo lubimy. A jeśli jeszcze możemy zaprezentować połączenie takich dwóch przenikających się światów, jak poezja i tworzona na jej podstawie sztuka malarska, to jest to dla nas wielką radością – zapewnia.
Kuratorem wystawy jest Kinga Kruk.
Ewa Wiśniewska-Zduniak – artysta wizualny, pedagog, dyrektor artystyczny Fundacji Imienia Michała Zduniaka, prezes Związku Artystów Polskich Oddział Kielce. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, tytuł doktora sztuki obroniła w Instytucie Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Z powodzeniem tworzy unikatowe ekspozycje w przestrzeniach galeryjnych jak i dzieła plastyczne wykonane w czasie realnym, intuicyjne, spontanicznie improwizowane, ulotne kompozycje malarsko-dźwiękowe, właśnie dzięki temu jej prace prezentowane są w miejscach przypisywanych muzyce czy teatrowi.