Hobby horsing to zabawa polegająca na ujeżdżaniu koni na kijach. Miłośnicy hippiki pokonują tor przeszkód podobny do tego w prawdziwym jeździectwie, ze skokami przez płotki, jednak zamiast żywego zwierzęcia używają konia na kiju. W Stąporkowie w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu odbyły się zajęcia, na których dzieci same wykonały swojego wierzchowca.
Jak podkreślali uczestnicy, hobby horsing to popularna rozrywka wśród młodych ludzi.
– Hobby horse to taki koń na patyku, który ma kolorową grzywę, śmieszne oczy. Skacze się na nim, nawet są takie zawody – tłumaczył Błażej.
– Każdy kto kocha konie, to musi najpierw przyzwyczaić się do ich wyglądu, na przykład bawiąc się hobby horsem. Potem może umówić się na jazdę na prawdziwym koniu – dodała Kornelia.
– Ja dostałam hobby horse od Świętego Mikołaja i umiem już na nim przeskoczyć przez moją wannę na ciuchy – chwaliła się Tosia.
Zajęcia prowadziła Ciotka Klotka ze Skarżyska czyli Anna Karolak. Jak mówi zanim dzieci rozpoczęły wykonywanie koni na kiju, wprawiały się tworząc prace plastyczne związane z jeździectwem.
– Na sklejce robiły głowy konia i zdobiły grzywami z włóczki. Później wykonały hobby horse, udekorowały je bibułą. Przetestować je można na torze z przeszkodami – powiedziała instruktorka.
Kreatywne zajęcia z hobby horse są częścią ferii w domu kultury Stąporkowie. Izabela Wojcierowska, p.o. dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu poinformowała, że tematem przewodnim wypoczynku są właśnie konie. W programie ferii jest między innymi wizyta w stadninie w Marcinkowie oraz bal karnawałowy na Dzikim Zachodzie.
W poniedziałkowych (27 stycznia) zajęciach wzięło udział 30 dzieci.