– Nasi inspektorzy będą wspierać biznes. Będą pomagać przedsiębiorcom, dzielić się wiedzą z pracodawcami, aby mogli prowadzić swoje przedsiębiorstwa zgodnie z obowiązującymi przepisami – tak reformę Państwowej Inspekcji Pracy, zapowiadaną przez minister funduszy Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz komentuje gość Rozmowy Dnia Radia Kielce Marcin Stanecki, główny inspektor pracy.
Reforma ma przekształcić tę instytucję w skuteczniejsze narzędzie ochrony praw pracowników. Jednak duży nacisk będzie kładziony na zmniejszenie biurokracji.
– Chciałbym zdjąć z inspektorów pracy jak najwięcej biurokracji. Mimo, że jesteśmy w XXI wieku i mamy cyfryzację, to jednak wiele rzeczy wykonuje się jeszcze papierowo, wiele czynności się dubluje. Przez wdrożenie nowych działań powinniśmy mieć więcej czasu, aby skupić się na czynnościach kontrolnych czy edukowaniu – dodaje główny inspektor pracy.
– Wzorem dla nas jest ZUS, który niewątpliwie jest godny do naśladowania w całej UE w zakresie informatyzacji. To co mnie się bardzo podoba, to jest to, że protokół przez inspektora ZUS-u jest podpisywany elektronicznie, nie drukują ich, nie ma konieczności składania podpisu i pieczęci. W znacznej mierze pracują ze sztuczną inteligencją, która ułatwia wydawanie decyzji, pomaga sporządzać uzasadnienia. Też bym tak chciał, ponieważ to jest właśnie cyfryzacja XXI wieku. ZUS jest wzorem do naśladowania i życzyłbym sobie, aby PIP była drugą taką instytucją w zakresie cyfryzacji – nadmienia ekspert.
Jak mówił gość Radia Kielce, uchwała Rady Ministrów, zgodnie z którą ulegnie wzmocnieniu Państwowa Inspekcja Pracy to dla nas pracowników i pracodawców bardzo dobra informacja.
– PIP jest staruszką, ponieważ skończyła 106 lat, ale o jej energii życiowej świadczą nasze efekty, ponieważ co roku składamy sprawozdanie, z którego wynika, że jesteśmy instytucją, która bardzo dobrze sobie radzi w obecnych realiach. Biorąc pod uwagę ograniczone zasoby kadrowe czy finansowe, w porównaniu z tym, że mamy kilkadziesiąt zadań do wykonania. Dla mnie ta uchwała Rady Ministrów to był jeden z najszczęśliwszych dni w życiu, ponieważ wiemy, że państwo chce wesprzeć PIP. Oczywiście nie ma nic za darmo. Czerwiec 2026 to czas na przeprowadzenie reformy Państwowej Inspekcji Pracy, a to jest termin dość krótki. Ja złożyłem zapewnienie, że do tego czasu w znacznej mierze zreformuję Państwową Inspekcję Pracy, aby była jeszcze sprawniejsza, skuteczniejsza i działała w sposób jeszcze bardziej efektywny – podkreśla.
Marcin Stanecki odniósł się także do kwestii podnoszenia kar za przewinienia, co ma wpłynąć na lepszą walkę z patologiami i nadużyciami.