Czy przejazd kolejowy w Starachowicach Zachodnich zostanie na stałe zamknięty? Trwają w tej sprawie rozmowy między samorządowcami i władzami PKP.
Pomysł związany jest z budową wiaduktu nad torami. Głównym celem tej inwestycji było rozładowanie korków, które powstawały przy okazji zamknięcia rogatek. Budowa ma zostać ukończona w tym roku. Tymczasem w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja, że przejazd kolejowy przechodzący przez ulicę Radomską ma być zamknięty na stałe. PKP w ostatnich latach likwiduje bowiem przejazdy w tych miejscach, w których jest inna możliwość wyznaczenia trasy dla ruchu kołowego. Tak miałoby być po oddaniu do użytku wiaduktu.
Obecnie przejazd kolejowy w Starachowicach Zachodnich jest zamknięty, bo od jesieni trwają prace przy budowie dróg dojazdowych do wiaduktu. Wstępne informacje przekazywane przez wykonawcę zakładały, że przejazd kolejowy będzie otwarty pod koniec ubiegłego roku. Później ten termin był przesuwany. Mimo, że jest prawie połowa lutego, przejazd nadal jest zamknięty. Teraz najważniejsze pytanie kierowców dotyczy tego, kiedy i czy w ogóle przejazd będzie otwarty.
Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP informuje, że trwają rozmowy z władzami miasta i powiatu na temat przyszłości przejazdu kolejowego w ciągu ulicy Radomskiej.
– Prawdą jest, że przejazd miał być zlikwidowany po ukończeniu budowy wiaduktu, natomiast ze względu na dobro wszystkich użytkowników ruchu, również pieszych, analizowane są wszystkie inne dostępne rozwiązania techniczne – informuje.
Prezydent Marek Materek dodaje, że jest możliwość utrzymania przejazdu, ale trzeba tam zatrudnić pięciu dróżników.
– Spółka PKP chce, by na ich utrzymanie złożyła się gmina, powiat i PKP, ale my nie mamy takich możliwości prawnych. PKP likwiduje dróżników wszędzie tam, gdzie pojawia się możliwość przejazdu bezkolizyjnego, a tak będzie po otwarciu wiaduktu, na który chcemy skierować cały potok pojazdów. Będzie możliwość utrzymania przejazdu bez tych pięciu etatów, szukamy rozwiązania, przykładem jest np. Suchedniów i tamtejsza ul. Berezów, gdzie rogatki zamykają się i otwierają automatycznie za pomocą aplikacji, którą dysponują Polskie Koleje Państwowe – mówi prezydent miasta.
W dokumencie z 2022 roku, czyli w zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, jest zapis o całkowitym zamknięciu przejazdu kolejowego. Rzecznik powiatu starachowickiego Anna Ciesielska zaznacza, że mimo to trwają rozmowy i konsultacje z przedstawicielami PKP w sprawie dopuszczenia przejazdu kolejowego do ruchu.
– Wszystkie strony dążą do tego, aby ruch na przejeździe został utrzymany. W tym celu m.in. procedujemy zmianę zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, zatwierdzonego decyzją starosty z 2022 roku. Decyzja w swej treści zawierała zapis o likwidacji przejazdu kolejowego – potwierdza.
Ostateczna decyzja dotycząca przyszłości przejazdu kolejowego w Starachowicach ma być znana po zakończeniu rozmów samorządowców z władzami PKP.