Tadeusz Grajpel z Pracowni Badań i Edukacji Historycznej w Końskich odtwarza najstarszy polski zielnik „O ziołach i o mocy ich” Stefana Falimirza z 1534 roku.
W swojej pracowni własnoręcznie wykonuje przy tym drzeworyty XVI-wiecznych ziół, między innymi mitologicznej mandragory, która miała wyrastać w miejscach kaźni.
– Tam znajduje się kilkaset drzeworytów, które powoli odtwarzam, aktualnie mam na koncie niemal dwieście pięćdziesiąt. To są drewniane klocki, które były wyciętą ilustracją, do tego dochodziły teksty złożone z czcionki – opowiada.
Jednym z odtworzonych drzeworytów jest mandragora. Niegdyś wierzono, że miała ona korzenie w kształcie człowieka.
– Mandragora to roślina mitologiczna, która nie istniała w takiej formie. Każda kultura, rejon świata miał swoje rośliny człowiekopodobne: w Dalekiej Azji był żeń-szeń, a my mieliśmy mandragorę. Według mitologii, ta w formie męskiej i żeńskiej rosła w miejscu kaźni, egzekucji – dodaje. Mandragora pojawia się jako roślina magiczna wyrastająca pod szubienicą między innymi w „Rękopisie znalezionym w Saragossie” Jana Potockiego.
Rośliny, które znajdziemy w pierwszym zielniku polskim były też inspiracją dla malarzy. Jak mówi Tadeusz Grajpel, dokładnie te same wizerunki roślin co w księdze, znajdziemy w kościele ojców franciszkanów w Krakowie.
– Mamy dwa wyobrażenia: lilia i bieluń. Jak się okazuje, w Krakowie w kościele franciszkanów na ścianach znajdują się freski z tymi samymi roślinami, które wykonał sam Stanisław Wyspiański – opowiada. Wyspiański uczył się pod okiem Jana Matejki i to on miał zachęcać studentów do studiowania dawnych ziół z zielnika Falimirza.
Wykonane przez siebie drzeworyty Tadeusz Grajpel odciska na czerpanym ręcznie papierze. Jak mówi badacz, publikacja „O ziołach i o mocy ich” była przez kilkaset lat kompendium wiedzy medycznej, bo dostęp do lekarzy był wtedy ograniczony. Jednocześnie zaznacza, że nie można dawnych metod leczenia przenosić do dzisiejszych realiów i obecnej wiedzy. Wśród drzeworytów znajdziemy np. konwalię, która według dostępnej dziś wiedzy jest trująca, a niegdyś uważano, że pomaga na schorzenia serca.
W swojej pracowni Tadeusz Grajpel prowadzi także edukację młodzieży i studentów. Zajęcia dotyczą ziół i dawnych metoda leczenia ludzi.