Prokuratura Krajowa poinformowała we wtorek (11 lutego), że prokurator generalny Adam Bodnar zawiesił w czynnościach swojego zastępcę prok. Michała Ostrowskiego na sześć miesięcy po podjęciu sprawy „zamachu stanu”. PK wszczęła śledztwo o podejrzeniu popełnienia przez Ostrowskiego przestępstwa przekroczenia uprawnień.
Sam Ostrowski oświadczył, że nie popełnił żadnego przewinienia dyscyplinarnego; jak dodał, Adam Bodar był informowany o wszystkich czynnościach.
W ubiegłym tygodniu prezes TK Bogdan Święczkowski oświadczył, że zastępca prok. Ostrowski, po jego zawiadomieniu, wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu, szefa RCL oraz niektórych sędziów i prokuratorów. W poniedziałek rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak poinformowała PAP, że do sekretariatu PG zostały złożone dokumenty związane z zawiadomieniem w sprawie „zamachu stanu”, o których dostarczenie Bodnar zwracał się do prok. Ostrowskiego dwukrotnie.
We wtorek rano Prokuratura Krajowa poinformowała o zawieszeniu w czynnościach zastępcy PG prok. Ostrowskiego, co miało stać się jeszcze w poniedziałek. PK zarzuca Ostrowskiemu „oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa”, która polegać miała m.in. na wszczęciu i prowadzeniu śledztwa bez rejestracji w systemie ewidencyjnym prokuratury. Poinformowano, że w celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego ws. „oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa” przez prok. Ostrowskiego, Bodnar powołał prok. Piotra Kowalika do pełnienia funkcji Rzecznika Dyscyplinarnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi o przewinienia dyscyplinarne określone w art. 137 par. 1 Prawa o prokuraturze.
Uzasadniając zawieszenie Ostrowskiego PK poinformowała we wtorek, że przyjął on pismo od prezesa TK, z którym „pozostaje w bliskich relacjach” i którego był podwładnym w latach 2016-2022. Ponadto, nie zarejestrował zawiadomienia zgodnie z wewnętrznymi procedurami prokuratury oraz wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa i wykonał dalsze czynności procesowe „mając świadomość, że zawiadomienie ma wymiar polityczny”, że „nie istnieją podstawy do podejmowania czynności w trybie niecierpiącym zwłoki” oraz że „zachodzą podstawy do jego wykluczenia ze śledztwa”.
Prok. Adamiak podkreśliła, że prokurator generalny uznał, iż zachodzi konieczność zapobieżenia przez prok. Ostrowskiego kolejnych działań, ponieważ naruszają one podstawowe zasady funkcjonowania prokuratury jako organu praworządnego, a ponadto mogą skłaniać opinię publiczną do stanowiska, że prokuratura pozostaje „organem państwa realizującym partykularne interesy określonych grup politycznych”.
Zaznaczono, że choć decyzja nie jest prawomocna, jest natychmiast wykonalna. Prok. Ostrowskiemu przysługuje odwołanie od tej decyzji do sądu dyscyplinarnego.
Podjęte kroki Bodnar uzasadnił we wpisie na platformie X. Podkreślił, że decyzję o zawieszaniu prok. Ostrowskiego oraz powołaniu rzecznika dyscyplinarnego podjął on, „dbając o zaufanie społeczeństwa do prokuratury oraz o zasady prowadzenia postępowań”.- Nie ma zgody na łamanie podstawowych zasad funkcjonowania prokuratury – dodał Bodnar.
Rzecznik PK prok. Przemysław Nowak poinformował później podczas konferencji prasowej, że po zawiadomieniu PG wszczęto śledztwo o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez prok. Ostrowskiego. Jak mówił, w uzasadnieniu zawiadomienia wskazano szereg okoliczności uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, które są zbieżne z tymi leżącymi u podstaw podjęcia decyzji o zawieszeniu prok. Ostrowskiego. Wyjaśnił, że „w pewnym skrócie chodziło przede wszystkim o podejmowanie czynności służbowych prokuratora wbrew obowiązującej pragmatyce służbowej oraz wbrew obowiązującym przepisom”. Jak mówił, chodziło o „przyjęcie zawiadomienia od swojego kolegi Bogdana Święczkowskiego, następnie wszczęcie postępowania, śledztwa bez dochowania jakichkolwiek rygorów obowiązujących w prokuraturze”.
Prok. Nowak poinformował też, że zawiadomienie w sprawie „zamachu stanu” zostanie po raz pierwszy przydzielone prokuratorowi do rozpoznania, gdyż prok. Ostrowski nigdy nie był legalnym referentem tego postępowania. Podkreślił, że w związku z tym śledztwa nikt prok. Ostrowskiemu nie odebrał, gdyż musiałby on być wpierw jego legalnym referentem, co nie miało miejsca.
Rzecznik PK poinformował, że na chwilę obecną akta sprawy „zamachu stanu” „składają się z jednego tomu”, w czym jest „około 60 stron zawiadomienia”. Znaleźć tam można także „szereg wydruków różnego rodzaju aktów prawnych i orzeczeń oraz przesłuchanie dziewięciu osób”. Nowak, dopytywany o nazwiska tych osób, powiedział, że są to m.in. b. premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, szef KRRiT Maciej Świrski, czy dyrektor programowy telewizji wPolsce24 Michał Adamczyk.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z Polsat News sam Ostrowski. Oświadczył, że nie popełnił żadnego przewinienia dyscyplinarnego, a Adam Bodar był informowany o wszystkich czynnościach. Ponadto, jak argumentował, w poniedziałek przekazał PG akta sprawy, zgodnie z jego poleceniem. Zastępca PG powiedział, że zaakceptował decyzję Bodnara, jednak zamierza się od niej odwołać do sądu dyscyplinarnego.
Prezes TK Bogdan Święczkowski podkreślił w opublikowanym na stronie Trybunału oświadczeniu, że zawieszenie Ostrowskiego ma charakter bezprawny i stanowi potwierdzenie przeprowadzania w Rzeczypospolitej Polskiej działań mających charakter ustrojowego zamachu stanu na TK, Sąd Najwyższy, sądy powszechne, Krajową Radę Sądownictwa, prokuraturę, media publiczne oraz na Państwową Komisję Wyborczą i podejmowane przez te instytucje decyzje. Jak dodał, informację o zawieszeniu zastępcy Prokuratora Generalnego prok. Michała Ostrowskiego przyjął „z niedowierzaniem i oburzeniem”.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił podczas konferencji prasowej w Sejmie, że dopóki Adam Bodnar jest prokuratorem generalnym, sprawa dotycząca „zamachu stanu” nie ruszy. Dodał, że skoro prok. Ostrowski został zawieszony, sprawa jest poważna.
Michał Ostrowski został powołany na zastępcę Prokuratora Generalnego przez premiera Mateusza Morawieckiego na wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry miesiąc po wyborach 15 października 2023 roku. Zgodnie z Prawem o prokuraturze Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje się po uzyskaniu opinii prezydenta RP, a odwołuje za jego pisemną zgodą.