Sygnał czasu z Kielc będzie wysyłany na cały kraj. Dzięki temu zegary zsynchronizują m.in. państwowe instytucje, sieci komórkowe, Giełda Papierów Wartościowych, czy Urząd Zamówień Publicznych, a także instytucje związane z cyberbezpieczeństwem – zapowiada Piotr Ziółkowski, dyrektor generalny Głównego Urzędu Miar.
– Czas to jest strażnik i taki kryminalny detektyw, który pozwala odkryć różne nieprawidłowości, które pojawiły się w jakimś miejscu na świecie. Dzięki temu, że mamy wspólny czas, jesteśmy w stanie odnaleźć przestępcę np. z obszaru cyberbezpieczeństwa. Kielce staną się drugą połówką serca urzędowego czasu na terenie Polski – podkreśla.
Gość Radia Kielce wyjaśnia, że będzie to możliwe, ponieważ w Głównym Urzędzie Miar w Kielcach pojawią się dwa najnowocześniejsze rozwiązania na świecie.
– Będą tu dwa unikatowe zegary, czyli maser wodorowy oraz fontanna cezowa. Maser wodorowy powinien się u nas zjawić w ciągu miesiąca. Jego producentem jest amerykański koncern, który odpowiada także za zbrojenie, w związku z czym dostawy były opóźnione. Natomiast fontanna cezowa będzie przetransportowana z Centrum Badań Kosmicznych Instytutu PAN. Będziemy się starać w najbliższych miesiącach uruchamiać to urządzenie – zapowiada.
Piotr Ziółkowski informuje, że większość urządzeń, które będą służyły do nowoczesnych pomiarów, albo już dotarła do kieleckiego kampusu laboratoryjnego Głównego Urzędu Miar, albo dotrze do końca tego roku.
– W 2026 roku dojedzie do nas ostatnie urządzenie, którego budowa trwała niemal 2,5 roku. Zostało zakontraktowane wcześniej, na zamówienie. To firma z Niemiec, jedna z niewielu na świecie, która potrafi wykonać takie stanowisko badawcze. Jest ono związane z obszarem siły, czyli ciśnienia. Powstaną tu nowe państwowe wzorce z tego obszaru, których do tej pory w Polsce nie mieliśmy. Także w tym obszarze metrologii będziemy wchodzić do światowej elity – zapowiada.
W ubiegłym roku Politechnika Świętokrzyska wykonała w świętokrzyskim kampusie GUM pierwsze zlecenia komercyjne. Laboratoria będą bowiem wykorzystywane do wsparcia pracy przedsiębiorców. Piotr Ziółkowski informuje, że specyfika Kielc jest przeróżna, od małych, rodzinnych firm po duże firmy i spółki Skarbu Państwa. Podkreśla, że oferta kampusu jest zróżnicowana, by każdy był w stanie skorzystać z naukowych możliwości GUM.
Na kieleckim Telegrafie jest już 8 budynków świętokrzyskiego kampusu GUM, 6 z nich to laboratoria. W planach są dwa kolejne. W pierwszej kolejności ma to być laboratorium elektryczności, związane z rozwojem elektromobilności na świecie. Politechnika Świętokrzyska analizuje potrzeby przedsiębiorców w tym zakresie. Zgodnie z założeniami, laboratorium miałoby powstać do 2027 roku