Ponad 30 osób wzięło udział w VIII Dyktandzie Gwarowym, które odbyło się w sobotę (15 lutego) w świetlicy wiejskiej w Wilkowie.
Wydarzenie było podzielone na dwie części. W pierwszej uczestnicy zmierzyli się z tekstem z „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego (w związku z Rokiem Stefana Żeromskiego), a do drugiej tekst przygotowała Zofia Szafraniec, mieszkanka Sieradowic w gminie Bodzentyn.
Wojciech Kózka, pomysłodawca wydarzenia przypomina, że ma ono celu pielęgnowanie piękna mowy ojczystej. Dodaje, że obecnie gwarą najczęściej posługują się dzieci, a przez dorosłych jest ona coraz mniej używana.
– Moje pokolenie straciło bezpowrotnie możliwość nauki gwary i posługiwania się nią. Stało się tak za sprawą tego, że nauczyciele zwracali nam uwagę na to, aby jej nie używać i posługiwać się językiem literackim. Właśnie z tego powodu obecne pokolenie w średnim wieku praktycznie nie zna gwary. Paradoksalnie, to dzieci i młodzież lepiej znają gwarę niż ich dziadkowie czy rodzice – tłumaczy.
Zwyciężczynią kategorii VIP została Łucja Wiśniewska z gminy Pawłów, która na co dzień działa w zespole folklorystycznym oraz kole gospodyń wiejskich. Przyznała, że zwycięstwo było dla niej dużym zaskoczeniem.
– Znalazłam w internecie ogłoszenie o tym, że takie dyktando będzie organizowane i spontanicznie podjęłam decyzję o tym, żeby wziąć w nim udział. Można więc powiedzieć, że trafiłam tutaj całkiem przypadkowo. Lubię posługiwać się gwarą i na co dzień często posługuję się nią w rozmowach z moją mamą. Moja praca nie była bezbłędna, popełniłam cztery błędy, ale jak się okazało, najmniej ze wszystkich piszących. Jeśli miałabym ocenić poziom, to tekst w kategorii, w której zwyciężyłam był dużo łatwiejszy niż w drugiej – podsumowuje.
Organizator zapowiada, że w przyszłym roku dyktando będzie podzielone na dwa etapy. Zarówno eliminacje jak i finał odbędą się w jednej z miejscowości położonej w Górach Świętokrzyskich.