Czy w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie dojdzie do otwartego protestu? Takiego scenariusza nie wykluczają przedstawiciele związków zawodowych działających w miejskiej instytucji. Ich zadaniem władze Kielc powinny odstąpić od zapowiedzianej redukcji ok. 100 etatów.
Zwolnieniom grupowym sprzeciwiają się organizacje związkowe działające w MOPR: Związek Zawodowy Pracowników Socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Ogólnopolski Międzybranżowy Związek Zawodowy „Razem” oraz Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność Skanska S.A.
Wiesław Koza, miejski radny, a zarazem przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarności Skanska S.A. informuje, że związkowcy o planowanych zwolnieniach dowiedzieli się z mediów. Władze Kielc w żaden sposób wcześniej nie informowały, że planują podjąć takie działania. Co więcej Miejski Urząd Pracy w Kielcach również nie został o tym powiadomiony.
– Uważamy, że pewne ustalenia powinny być wcześniej uzgodnione z nami, a dopiero później można informować o takich planach na konferencji prasowej. Ten stan rzeczy jest naszym zdaniem nieakceptowalny. Jako związki zawodowe działające w MOPR jesteśmy zdecydowanie przeciwni zwolnieniom, czy to indywidualnym, czy grupowym. Możliwe jest zastosowanie innych rozwiązań jak np. programu dobrowolnych odejść. Są również osoby, które nabyły prawa emerytalne, a które mogłyby odejść. Trzeba jednak zaproponować im dodatkowe odprawy – podkreśla.
Wiesław Koza dodaje, że w ramach odbywającego się w poniedziałek (17 lutego) spotkania związkowcy skierowali do dyrekcji MOPR oraz zastępcy prezydenta Kielc, Bartłomieja Zapały szereg pytań i uwag dotyczących planowanej redukcji etatów. Odpowiedź ma być udzielona jeszcze w tym tygodniu.
Justyna Stępień, reprezentująca NSZZ Solidarność w kieleckim MOPR zwraca uwagę, że redukcja etatów w administracji oraz wśród pracowników socjalnych negatywnie odbije się na funkcjonowaniu miejskiej instytucji.
– Osoby wykonujące pracę w terenie mierzą się z trudnymi zadaniami. Mają styczność bezpośrednio z klientami MOPR. Mówimy tu o pomocy finansowej czy usługowej. Staramy się aby osoby znajdujące się w ciężkiej sytuacji finansowej otrzymały jak najszybciej pomoc – tłumaczy.
– Należy zastanowić się, czy potencjalne oszczędności przełożą się na lepszą jakość świadczonych usług, bo tę samą pracę będzie musiała wykonać mniejsza liczba pracowników – zauważa Justyna Stępień.
Związkowcy nie kryją, że skala zapowiedzianych zwolnień jest niepokojąca. Dodają przy tym, że Kielce są jedynym samorządem w kraju, w którym zdecydowano się na taki krok. Oceniają także, że przedstawione przez władze miasta dane na temat wysokich kosztów miejskiego systemu opieki społecznej nie przedstawiają w pełni aktualnej sytuacji. Przede wszystkim dlatego, że poza zestawieniem kosztów na wykresie nikt nie wspomniał o zakresie świadczonych usług. Pominięto także fakt, że Kielce są miastem na prawach powiatu.
Nikt nie podał także wysokości potencjalnych oszczędności jakie mają być wygenerowane w ramach zwolnień grupowych.
Zgodnie z zapowiedziami prezydent Agaty Wojdy zwolnienia w pierwszej kolejności mają objąć osoby, które nabyły prawa emerytalne. Tych ma być około 40-50 osób. Redukcja etatów ma dotyczyć też pracowników zatrudnionych na umowy czasowe, które nie będą przedłużane.
Przypomnijmy, że obecnie w kieleckim MOPR-ze pracuje ponad 700 osób. Docelowo zwolnienia mają objąć 100 pracowników. Kilkanaście kolejnych osób ma trafić do ratusza, m.in. do nowoutworzonego Wydziału Polityki Społecznej i Profilaktyki Zdrowotnej.