Koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do smażenia pączków, takich jak jaja, masło i mąka wzrosły, mimo to w tegoroczny tłusty czwartek ceny pączków powinny pozostać stabilne – ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej.
W tradycyjnych przepisach na pączki cukru dodaje się stosunkowo niewiele jest to główny składnik np. nadzienia. Jego cena w 2024 r. spadła o 37 proc. – podał bank. W jego ocenie, niższa cena cukru może zachęcić producentów do poszerzenia oferty dostępnych smaków. „Poza podstawowymi wariantami jak pączek z pudrem i marmoladą lub konfiturą, na półkach sklepowych popularnych sieci konsumenci znajdą między innymi pączki o smaku tiramisu, matchy czy egzotycznych owoców” – stwierdził BNP Paribas.

W ocenie Szymańskiej-Wrzos stabilizacja sytuacji na niektórych rynkach pozwoli ograniczyć potencjalne wzrosty cen pączków pomimo wzrostu cen składników. „Koszt surowca do produkcji najprostszego pączka może być o ok. 5-7 proc. wyższy niż przed rokiem w zależności od przepisu i jakości stosowanych materiałów. Również przygotowanie pączków w domu może okazać się droższe niż rok temu” – zauważyła.
Dodała, że zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, koszty składników według podstawowego przepisu wzrosły od stycznia do grudnia o ok 4 proc. „Wybierając wypieki z cukierni musimy pamiętać o dodatkowych nakładach ponoszonych przez przedsiębiorstwa, takich jak rosnące koszty pracy, opakowania, transport, a przede wszystkim kluczowa dla branży energia” – wskazała analityczka.
BNP Paribas podał, że w dyskoncie najprostszy pączek może kosztować złotówkę, a w piekarni przynajmniej 5 zł za sztukę. W piekarniach rzemieślniczych ceny – jak dodał bank – zaczynają się od kilkunastu złotych za pączka. „Mimo rosnących kosztów analitycy (…) z Banku BNP Paribas przewidują, że większość z nas z pewnością skusi się na choćby jednego pączka” – podsumował bank.
Przypomniał, że tradycja jedzenia pączków wiąże się z okresem karnawału, czyli czasem zabaw i uczt, które poprzedzały Wielki Post. „W czasach przedchrześcijańskich, tłuste potrawy były symbolem świętowania nadejścia wiosny. W Polsce od XII wieku twarde ciasto nadziewane słoniną spożywano jako dodatek do dań mięsnych, często popijając je wódką” – wyjaśniał bank. Słodkie pączki – jak podał – pojawiły się w Europie dopiero w późnym średniowieczu, prawdopodobnie pod wpływem kultury arabskiej, zyskując popularność jako wypieki polewane miodem.