Grafiki w technice linorytu, fotografie w postaci cyjanotypii oraz obiekty malarskie składają się na wystawę „Kapsuła życia – spektrum światła”. Autorką prac, prezentowanych w Bibliotece Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, jest Monika Iwan, absolwentka wydziału sztuki tej uczelni.
Artystka wyjaśniła, że pierwszy człon tytułu nawiązuje do nasion, oglądanych pod mikroskopem stereoskopowym.
– Jest to specjalny przyrząd, pod którym możemy zobaczyć to, czego nie widzimy gołym okiem. Nasiono odnosi się do tytułu, czyli jest ono kapsułą życia. Jeśli zaistnieją właściwe warunki atmosferyczne, to nasiono może się odrodzić w dowolnym miejscu i w dowolnym czasie. Jeśli kataklizm zniszczyłby nasze istnienie, nasiono byłoby tą jednostką chronioną – tłumaczyła.
Monika Iwan podkreśla, że znaczenie ma także drugi człon nazwy wystawy, czyli spektrum światła.
– Światło jest głównym czynnikiem, który też mnie inspiruje, dlatego że w linorytach właśnie światło buduje bryłę nasiona i to dzięki niemu widzimy tę trójwymiarowość na linorycie, który z zasady jest płaski – zaznaczyła.

Natura i technika, sztuka i nauka
Światło odgrywa też dużą rolę w cyjanotypii. Prace wykonane w tej technice również są prezentowane na wystawie.
– Cyjanotypia jest dialogiem światła i cienia. Bez tych dwóch czynników nie powstałaby praca. Cyjanotypia jest techniką historyczną, fotograficzną, chociaż czasami budzi kontrowersje, ponieważ nie używamy przy niej aparatu. Nakładamy na papier, a w moim przypadku na tkaninę substancję światłoczułą, opartą na solach żelaza, później układamy przedmioty, które dają cień, albo tak jak u mnie, to były klisze – opisywała.
Tak powstałe prace poddała dalszej obróbce na komputerze.
– Dodawałam też ręcznie pewne elementy, po to, by to co widać, było jak najbardziej zbliżone do nasion, ale posiadało też sznyt artystyczny. Dla mnie cyjanotypia ma bardzo dużo wspólnego z grafiką. To jest swoiste połączenie tych dwóch światów: fotograficznego i graficznego, co jest dla mnie bardzo ciekawe i jest polem do eksperymentów – mówi.
Mimo tej fascynacji cyjanotypią, Monika Iwan najbardziej lubi zajmować się linorytem.
– Technika czasochłonna, ale skłania do medytacji, autorefleksji – wyjaśnia.
Na co dzień jednak artystka zajmuje się ceramiką. W Świętej Katarzynie ma swoją pracownię i sklep. – To jest takie medium, w którym można się wyżyć artystycznie, ale też stworzyć przedmioty użytkowe – tłumaczyła.
Kilka ceramicznych prac również zaprezentowała.
Kurator wystawy, Aneta Tkacz wyjaśniła, że wystawa jest swoistym dialogiem sztuki i nauki.
– Do poznania detali nasion, artystka wykorzystała mikroskop, który znajduje się w Instytucie Biologii UJK. Dziękujemy za możliwość tej współpracy – podkreśliła.

„Na początku było światło”
Krytyk i historyk sztuki, Marina Rumin przyznał, że po raz pierwszy zetknął się z twórczością Moniki Iwan, ale docenił jej umiejętność skłonienia odbiorcy do zadumy.
– Nie tak wiele osób szuka w takich formach pierwotnych czegoś ważnego dla refleksji na pograniczu sztuki i życia. Są to ważne refleksje. Przywołałbym sformułowanie jednego z księży, który badał początki życia tutaj, w Górach Świętokrzyskich: „a jednak na początku było światło”. Trochę przekorne wobec Biblii, ale coś z tej świetlistości, i z tej refleksji budowania obrazu, formy światłem, widzimy w grafice Moniki Iwan. Mamy tu jakieś pierwotne formy, które przywołują skojarzenia z początkami życia, a może też zamknięcie tych śladów w skamieniałych formach. Nawet sposób pokazania grafik jest ważny. Warto zobaczyć tę wystawę – ocenia.
Taką samą rekomendację wystawiła Ewa Wiśniewska-Zduniak, prezes kieleckiego okręgu Polskiego Związku Artystów Plastyków. Przyznała, że jest pod wrażeniem tytanicznej pracy, jaką Monika Iwan wykonała.
– Praca systematyczna, wymagająca skupienia, efektywna i efektowna. Widzimy tu też kolejne życie cyjanotypii, która w ostatnim czasie święci triumfy. Można osiągnąć szybki efekt, ale jest przy tym ujmująca, jeśli chodzi o koloryt. Nie dziwię się autorce, że ta cyjanotypia ją tak porwała. Zachęcam do oglądania tej arcyciekawej wystawy – powiedziała.
Wystawę „Kapsuła życia – spektrum światła” autorstwa Moniki Iwan można oglądać w Bibliotece Uniwersyteckiej Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach do końca marca, w godzinach pracy tej książnicy.