– Ludzie szukają alternatywy, jest nią dla nich Sławomir Mentzen – ocenił na antenie Radia Kielce Dawid Lewicki, lider świętokrzyskich struktur Konfederacji.
Zapytany o coraz lepsze wyniki sondażowe kandydata Konfederacji na prezydenta RP, podkreślił, że podchodzi do nich ostrożnie. Zwrócił uwagę, że sondaże wielokrotnie zawodziły, jak w przypadku gwarantowanej wygranej dla Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze w 2015 roku. Finalnie, polityk przegrał wtedy wybory z Andrzejem Dudą.
Dawid Lewicki podkreśla, że Sławomir Mentzezn prowadzi skuteczną kampanię w internecie, a także bezpośrednie spotkania z mieszkańcami wszystkich powiatów w kraju.
– W województwie świętokrzyskim było tych spotkań już ok 11. Na początku przychodziło na nie 200-300 osób. A ostatnio w Staszowie było około tysiąca osób. Są spotkania, na których jest ok. 2 tys. Widać ten ruch i to jest dla nas prawdziwy sondaż, że ludzie są zainteresowani i szukają alternatywy. Tą alternatywą jest dla nich Sławomir Mentzen. Ludzie są zmęczeni tym układem PO i PiS oraz wzajemnym przekrzykiwaniem się – stwierdził Dawid Lewicki.
Gość Radia Kielce podkreślił, że Konfederacja ma konkretne postulaty do zrealizowania, a Sławomir Mentzen, jako prezydent, zamierza korzystać z inicjatywy ustawodawczej i prawa weta, a także będzie zwoływał Rady Gabinetowe.
– Wyborcy PiS-u mają proste wyjście. Głosują na Karola Nawrockiego, który w drugiej turze prawdopodobnie przegra z Rafałem Trzaskowskim, z tego względu, że znaczna część naszych wyborców może na drugą turę nie iść, bo ma dość tego układu PO – PiS. Mogą także taktycznie zagłosować na Sławomira Mentzena, który do drugiej tury wejdzie. A wtedy nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek wyborca PiS-u w drugiej turze poszedł zagłosować na Rafała Trzaskowskiego – ocenia Dawid Lewicki.
Zapytany o polskie wsparcie dla Ukrainy, Dawid Lewicki podkreślił, że mamy pewne zobowiązania, ale jesteśmy państwem suwerennym i powinniśmy prowadzić politykę suwerenną, zgodną z naszym interesem.
– Nie stać nas, jako Polaków, na to, a byśmy utrzymywali dwa narody. Wydajemy pieniądze na 800 plus, kwitnie turystyka medyczna, Ukraińcy sobie przyjeżdżają do lekarzy, nie czekają w kolejkach, a my płacimy składki i musimy czekać na swoją kolej. Powinniśmy działać tylko we takim zakresie, w jakim jest to w naszym interesie. My swojego uzbrojenia oddaliśmy już tak wiele, że niewiele nam zostało. Polska jest w UE krajem, który najwięcej pomogło. Wydaliśmy ok 5% naszego PKB. Nie stać nas na to, by więcej inwestować w Ukrainę, skoro ta stopa zwrotu jest niewielka. Jesteśmy zwolennikami, by tę wojnę zakończyć i by nastał trwały pokój. Współpraca gospodarcza będzie znacznie lepsza dla wszystkich stron – ocenił.
Dawid Lewicki dodał, że Polska powinna brać czynny udział w negocjacjach i rozmowach pokojowych, a także zarabiać na przyszłej odbudowie Ukrainy.