Kieleccy radni podjęli uchwałę o sprzedaży akcji Korony Kielce S.A. spółce Korona Forever należącej do Łukasza Maciejczyka, właściciela firmy Magnus Tobacco. Po spisaniu umowy notarialnej Łukasz Maciejczyk zostanie oficjalnie właścicielem 99 proc. akcji w klubie piłkarskim. Kieleccy radni podjęli decyzję o przyszłości żółto-czerwonych podczas czwartkowej (6 marca) nadzwyczajnej sesji rady miasta.
Uchwałę dotyczącą wyrażenia zgody na sprzedaż akcji w miejskiej spółce poparło 24 z 25 radnych. W obradach nie brał udziału Maciej Bursztein, przewodniczący klubu Perspektywy.
Agata Wojda, prezydent Kielc nie kryje satysfakcji z pomyślnego przebiegu procesu sprzedaży spółki.
– Zapewne do niedawna jeszcze nikt się nie spodziewał, że sesja w sprawie sprzedaży Korony Kielce może krótka, merytoryczna, rzetelna i pełna życzliwości. Jednak największym źródłem satysfakcji dla mnie jest to, że znaleźliśmy wiarygodnego partnera. Mimo, że przestajemy być jej właścicielem to zagwarantowaliśmy jej stabilność, przewidywalność i długofalową szansę na rozwój. To jest dla mnie największe źródło satysfakcji, a zarazem spełnienie tego o czym mówiłam od dawna. Nie marzyłam, że moje postulaty sprzed kilku, kilkunastu lat uda mi się spełnić jako prezydentka Kielc – podkreśla.
Korona Forever to spółka utworzona specjalnie w celu nabycia udziałów w klubie piłkarskim, których wartość wyceniono na kwotę ponad 100 tys. zł. Nowy właściciel zapewnia, że zagwarantuje finansowanie klubu do końca sezonu na poziomie 6 mln zł. Połowa tej kwoty ma trafić na konto klubu w chwili podpisania umowy.
Kiedy umowa sprzedaży zostanie zawarta? Tego na razie Agata Wojda nie zdradza. Pewnym jest jednak to, że czasu jest niewiele, ponieważ klub oficjalnie był finansowany przez miasto do końca lutego tego roku.
– Najbliższe dni poświęcimy na dopięcie tej transakcji. To oznacza, że 3 mln zł automatycznie pojawi się na koncie Korony. Nie będziemy zwlekać z tym procesem. Czas, z uwagi na sytuację finansową klubu ma tu kluczowe znaczenie. Razem z Łukaszem Maciejczykiem jesteśmy zgodni, że Koronie Kielce teraz należy zapewnić komfort skupienia się na rozgrywkach, a nie na tym co dzieje się w radzie nadzorczej, zarządzie oraz zapleczu tej transakcji – stwierdza.

Łukasz Maciejczyk, prezes spółki Korona Forever również jest zadowolony z przebiegu negocjacji oraz dzisiejszej decyzji podjętej przez radnych.
– Mam Koronę w sercu i kibicuję jej od wielu lat. Mam nadzieję, że będzie tak do końca moich dni. Jeżeli chodzi o plan to jesteśmy przygotowani. Jednak chciałbym mieć jeszcze chwilę na zaprezentowanie go. Najpierw formalności – mówił po zakończeniu głosowania.
Z kolei jeszcze w trakcie sesji Łukasz Maciejczyk zapewnił, że akcjonariusze spółki Korona Forever nie będą mieli prawa wypłaty dywidend, a wypracowany zysk będzie przeznaczany na rozwój klubu. Co więcej, poza radą nadzorczą oraz zarządem w Koronie Kielce nie nastąpią żadne zmiany personalne. Mówił także o budżetach jakie planuje na najbliższe trzy sezony. Zadeklarował również, że w przypadku braku płynności spółki to on, jako akcjonariusz, zapewni płynność finansową klubu.
– W sezonie 2025-2026 budżet ma wynieść 30 mln zł, a cel sportowy to miejsce nie niższe niż 12 w tabeli. W kolejnym sezonie, 2026-2027 budżet ma osiągnąć poziom 32 mln zł, a cel sportowy to 10 miejsce. Z kolei w sezonie 2027-2028 w budżecie ma być na poziomie 35 mln zł. Celem sportowym jest 8 miejsce w tabeli – wyliczał Łukasz Maciejczyk.
Zgoda na sprzedaż Korony Kielce oraz na wprowadzenie zmian w budżecie miasta i Wieloletniej Prognozie Finansowej zapadła po niecałej godzinie posiedzenia. Radni w trakcie posiedzenia nie zgłaszali uwag co do treści umowy sprzedaży. Do tej pory największe obiekcje przedstawiali radni Prawa i Sprawiedliwości. Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS uważa, że znalezienie nowego właściciela klubu piłkarskiego jest zasługą przede wszystkim determinacji kibiców.
– Stale śledzili proces sprzedaży. Było to możliwe także dzięki mediom, które również dopytywały o szczegóły transakcji. Finalnie jednak największe zasługi ma Łukasz Maciejczyk, który „na ostatniej prostej” widząc w jakim kierunku zmierza kwestia zbycia udziałów w spółce podjął decyzję o przedstawieniu swojej oferty. Determinacja całej społeczności skupionej wokół Korony Kielce doprowadziła do tego, że klub jest sprzedawany w ręce prawdopodobnie odpowiedzialnego inwestora, który ma w sercu Koronę, a nie byle jakiej spółce w byle jaki sposób – komentował.
Uwagi do procesu sprzedaży miał także Maciej Jakubczyk. Radny z klubu Miasto Przyszłości także jest zdania, że podjęta dziś jednogłośnie decyzja daje nadzieję na lepszą przyszłość dla Korony Kielce.
– Jest to sukces nas wszystkich. Jest to dobro, które oddajemy w naszym odczuciu, przynajmniej na tę chwilę, człowiekowi kompetentnemu. Osobie, która kocha Koronę i ma chęć osiągania z nią sukcesów, a nie zarabiania na niej pieniędzy. Korona to nie rzecz, a dobro, które pozwala kielczanom identyfikować się – ocenił.
Miasto deklaruje, że w ramach zawartej umowy do 2030 roku będzie przekazywać Koronie 2 mln zł rocznie na promocję poprzez sport. Oprócz tego w ramach Akadami Sportowej Korony Kielce również do 2030 roku ratusz będzie przekazywał klubowi rocznie 300 tys. zł. Przypomnijmy, że pierwotnie władze Kielc chciały sprzedać Koronę Kielce grupie anonimowych inwestorów, którzy byli reprezentowani przez właściciela spółki Korona Management Mariusza Siewierskiego. Jednak z uwagi na szereg uwag ze strony radnych oraz kibiców prezydent Kielc zdecydowała się na rekomendację oferty Łukasza Maciejczyka.