Radni Ćmielowa zlikwidowali Rudzki Park Kulturowy. Czy ich decyzja zagrozi obecności Krzemionek Opatowskich na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO? Czy na tereny w pobliżu cennego zabytku wjedzie ciężki sprzęt do wydobycia wapienia? O tym rozmawialiśmy w programie Interwencja.
Rudzki Park Kulturowy powstał w 2023 roku. Decyzję o jego powołaniu podjęła Rada Miasta i Gminy w Ćmielowie. Zabiegała o to część mieszkańców, a także eksperci i naukowcy z całej Polski, gdy okazało się, że w pobliżu rezerwatu obejmującego neolityczne kopalnie, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, może powstać odkrywkowa kopalnia wapienia. Rudzki Park Kulturowy miał być formą ochrony tamtych terenów przed inwazyjnymi formami zagospodarowania terenu, takimi jak kopalnia czy wielkoobszarowe farmy fotowoltaiczne.
W ubiegłym tygodniu większość radnych gminy Ćmielów zagłosowała jednak za uchyleniem uchwały, tym samym Rudzki Park Kulturowy miałby przestać istnieć. Argumentowano, że istnienie parku uniemożliwia wydobycie wapieni w Rudzie Kościelnej, co jest sprzeczne z ustawą o ochronie kopalin. Radni uzasadniali, że decyzja była podyktowana obawami o roszczenia właścicieli terenu, na którym ma się odbywać wydobycie wapienia, wynikającymi z ograniczeń narzuconych przez park kulturowy.
Na dzisiejszy (środa, 26 marca) program Interwencja przybyło około 200 mieszkańców okolicznych miejscowości, członkowie stowarzyszeń i wszyscy zaangażowani w istnienie Rudzkiego Parku Kulturowego oraz zainteresowani tym, by Krzemionki Opatowskie mogły nadal być na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Zebrani mówili, że nie mogli uwierzyć w to, co stało się na sesji. Przez ostatnie 2 lata bardzo mocno zaangażowali się w promowanie dziedzictwa kulturowego tego regionu, którego najcenniejszymi zabytkami są neolityczne stanowiska sprzed kilku tysięcy lat. Park kulturowy skłonił ich do tego, żeby zainteresować się właśnie tym, co mają cennego na swoim terenie, jaka była historia ludzi tu żyjących i pracujących. Zdaniem mieszkańców, ochrona tego dziedzictwa powinna być nie tylko celem ludzi tu mieszkających, ale i całej Polski. Deklarują, że będą z całych sił walczyć, żeby Rudzki Park Kulturowy nadal istniał, bo w tym terenie tkwi ogromny potencjał. Zwracano także uwagę, że w ostatnich latach przybywa nowych mieszkańców, którzy właśnie tutaj zdecydowali się osiedlić. Są to młode małżeństwa, które szukają ciszy i spokoju, a to miejsce jest idealne do życia: piękne okolice, Natura 2000, dwór, porcelana, a turystyka rozwija się dynamicznie. Mieszkańcy chcą mieszkać w spokojnej okolicy, bez kopalnianych wybuchów.

Jak powiedział radca prawny Maciej Czerniawski, z chwilą powołania parku kulturowego na gminie ciąży obowiązek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów nim objętych. To jest obowiązek wynikający z ustawy. Ponieważ gmina Ćmielów mogła nie mieć zabezpieczonych w budżecie środków na ten cel, mieszkający tu przedsiębiorcy zaproponowali udzielenie gminie darowizny pieniężnej na sfinansowanie prac związanych z uchwaleniem planu. Propozycja ta nie została jednak w gminie przyjęta. Radca Czerniawski dodał, że pozostaje jeszcze kwestia odszkodowań związanych z ograniczeniem wykorzystywania danych nieruchomości w związku z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo jego zmianami. W tym przypadku odszkodowania nie muszą być bardzo dotkliwe, bo w tym momencie są tu grunty rolne. Kopalni jeszcze nie ma, więc odszkodowanie za niemożność eksploatowania złoża nie będzie się należało.
Poseł Rafał Kasprzyk, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do Spraw Rozwoju Regionu Świętokrzyskiego przyznał, że burmistrz Ćmielowa starała się o pieniądze na ten sfinansowanie planu zagospodarowania przestrzennego w urzędzie marszałkowskim, niestety ich nie dostała. Mogłaby więc skorzystać z oferty lokalnych przedsiębiorców i przyjąć pieniądze na ten cel, by w ten sposób wspomóc lokalną społeczność. Dodał, że to, że dzisiaj pani burmistrz nie ma na Interwencji pokazuje, że ucieka przed ludźmi i świadczy o tym, że nie działa w interesie mieszkańców.

Andrzej Przychodni, dyrektor Muzeum Historyczno-Archeologicznego i Rezerwatu „Krzemionki” poinformował, że w ostatniej odpowiedzi skierowanej na raport techniczny ICOMOS, czyli ciała doradczego UNESCO, strona Polska podkreślała istnienie Rudzkiego Parku Kulturowego. Był to częściowy sukces i wypełnienie zaleceń ICOMOSU, które już w roku 2019 wybrzmiały, jako rzecz najistotniejsza, żeby ochrona stref buforowych wokół Krzemionek była efektywna. Andrzej Przychodni cały czas wierzy, że park ostatecznie nie zostanie zlikwidowany. Czeka jeszcze na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, ale liczy się z drogą sądową, czyli skierowaniem skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Pomimo wielokrotnych zaproszeń, w audycji Interwencja nie wzięła udziału ani burmistrz Ćmielowa Joanna Suska, ani radni, którzy zagłosowali za cofnięciem uchwały, która dwa lata temu powołała do życia Rudzki Park Kulturowy. Przesłali jedynie oświadczenie, w którym napisali, że nie wezmą udziału w audycji w obawie o swoje zdrowie i mienie. Napisali w nim m.in., że radni głosujący za uchyleniem uchwały o parku kulturowym ze względu na jej sprzeczność z obowiązującymi przepisami i niemożliwością podejmowania kolejnych decyzji w oparciu o akt prawa lokalnego, wzbudzający tak poważne wątpliwości, już bezpośrednio po posiedzeniu sesji stali się przedmiotem niewybrednych ataków i gróźb słownych ze strony przeciwników tej decyzji, obecnych na sali obrad. Poinformowali, że na tyle bali się o swoje zdrowie i mienie, że wezwali patrol policji. W oświadczeniu dodali, że wojewódzki konserwator zabytków prowadzi postępowanie o wpis do rejestru zabytków rejonów północnych, co stanowi trwałą formę ochrony tego obszaru. Podjęcie decyzji o likwidacji parku kulturowego ma być natomiast metodą zapobieżenia wypłatom przez gminę ewentualnych odszkodowań.