Zaniedbaliśmy system ochrony ludności, trzeba to naprawić – powiedział kandydat partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg w piątek w Lądku-Zdroju (dolnośląskie). Podkreślił, że potrzeba zmian prawnych, ale też nakładów finansowych na wykonanie tego zadania.
Zandberg w piątek na briefingu prasowym w Lądku-Zdroju, którego mieszkańcy ucierpieli podczas ubiegłorocznej powodzi, podkreślił, że potrzeba zmian w systemie ochrony ludności w Polsce.
– Obrona cywilna to nie jest tylko kwestia sytuacji wojennych, ale właśnie też takich, które miały miejsce w trakcie żywiołu powodzi. Zaniedbaliśmy system ochrony ludności i to trzeba naprawić – powiedział kandydat.
Ocenił, że pod względem legislacyjnym błędem było to, że w Polsce nie uchwalono prawa, sytuującego obronę cywilną jako odrębny inspektorat zarządczy.
Jego zdaniem, trzeba też zwiększyć finansowe nakłady na system ochrony ludności, przygotowywać się na sytuacje kryzysowe, a nie uruchamiać pieniądze dopiero na likwidację szkód. Potrzebujemy też inwestycji w budowę schronów – szczególnie w dużych miastach.
Zandberg ocenił, że zaniedbany w III RP system ochrony ludności trzeba jak najszybciej „postawić na nogi” wobec zagrożeń, których nie było jeszcze kilkanaście lat temu.