Miał być żartem na prima aprilis, a stał się filmikiem promującym Zawichost, który bardzo podoba się w Internecie i ma coraz więcej wyświetleń.
Bajka o krasnoludach kamiennobrodych zamieszkujących podziemia zawichojskie i strzegących miasta zwraca uwagę na bogatą historię średniowiecznego Zwichostu, ze znanym w Polsce wodowskazem, który odgrywa w opowiadaniu znaczącą rolę.
Jak powiedziała twórczyni i pomysłodawczyni filmu Ewelina Ura-Kamińska, zastępca burmistrza Zawichostu bajka ma zachęcać do zainteresowania się dziejami miasta. Autorka chciała poprzez bajkowość oraz tajemniczą opowieść dotrzeć i do młodych i do starszych odbiorców.
Burmistrz Katarzyna Kondziołka uważa, że bajka jest niezwykła. Jej zdaniem może realnie przyczynić się do wzrostu liczby osób, które zechcą odwiedzić Zawichost. Dodała, że zabytkowy wodowskaz swoim wyglądem przypomina domek Muminków, co koresponduje z bajką o krasnoludach. Wodowskaz powstał w 1924 roku i wtedy znajdował się bezpośrednio przy tafli wody na Wiśle.

Wodowskaz dla krasnoludów z bajki jest niezwykłym obiektem. Nie tylko wskazuje poziom rzeki, ale również odczytuje nieprawdopodobne zjawiska. Pewnego razu z wodnej mary zaczyna wyłaniać się zamek, który był przed wiekami w Zawichoście. Wybudował go król Kazimierz Wielki, ale obiekt nie przetrwał do czasów współczesnych. Krasnoludy jako strażnicy historii, kultury i tradycji miasta podejmują działania, aby oddzielić świat fikcji od realnego. Od tamtej pory na wodowskazie w świetle księżyca można dostrzec ślady wyryte przez kamiennobrodych.

Wodowskaz stoi obecnie na terenie Wód Polskich, które od tej instytucji dzierżawi gmina. Można go oglądać bez opłat.