Piłkarze ręczni Industrii przystępują do odzyskania pierwszego trofeum utraconego na rzecz Orlenu Wisły Płock. W sobotę i w niedzielę (12-13 kwietnia) w Kalisz Arenie odbędzie się turniej finałowy Pucharu Polski.
Rywalem kielczan w półfinale (sobota 12 kwietnia, godz. 15.30) będzie świeżo upieczony zwycięzca Ligi Centralnej, zespół Stali Mielec, który właśnie wywalczył awans do Orlen Superligi.
– Musimy być bardzo dobrze przygotowani na tego rywala. Przestrzegałbym przed większym luzem i myśleniem, że na pewno wygramy bez większych problemów. Stal po drodze do Kalisza pokonała mocnych rywali, a to pokazuje ich potencjał. Wyjazd na ten turniej to dla nich nagroda za ostatnie miesiące ciężkiej pracy. Myślę, że po awansie mogą namieszać w Superlidze, bo mają dobrych zawodników z przeszłością w elicie. Czołowe postacie, których nikomu nie trzeba przedstawiać to Denis Wołyncew i Przemysław Mrozowicz. Wcale nie musi być lekko – powiedział drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
Zespół z Mielca ma za sobą bardzo udany sezon. W Lidze Centralnej doznał tylko jednej porażki, a w Pucharze Polski wyeliminował m.in. MMTS Kwidzyn i Chrobrego Głogów, a więc zespoły z Orlen Superligi.
Kielczanie będą chcieli zdobyć Puchar Polski po raz osiemnasty w historii klubu i po raz pierwszy od czterech lat, bo trzy ostatnie finały to zwycięstwa płockiej Wisły.
– Do Kalisza nie jedziemy po to, aby przegrać. To pierwszy z dwóch tytułów, które chcemy zdobyć. Jak to mówi nasz trener: finały są po to, aby je wygrywać. Każdy mecz ma swoją historię. W naszych spotkaniach decydują niuanse. Jeśli pojawi się jakiś nowy schemat, to należy go rozpracować. Trochę już się znamy. Nie zmieniają się trenerzy, zbyt mocno zawodnicy. Możemy zaskoczyć się w jednej albo drugiej akcji – wyjaśnia skrzydłowy Industrii Arkadiusz Moryto, który wraca do gry po przerwie spowodowanej urazem barku.
W kieleckim zespole na pewno zabraknie bramkarza Miłosza Wałacha, który ma złamane żebro i kapitana drużyny, rozgrywającego Alexa Dujszebajewa, który leczy kontuzję przywodziciela uda.
W drugiej parze półfinałowej Orlen Wisła Płock zagra z Azotami Puławy (sobota 12 kwietnia, godz. 18). Jeżeli nie będzie mega sensacji w meczach półfinałowych to w niedzielnym wielkim finale o godz. 15 Industria zmierzy się z Nafciarzami.