W spotkaniu inaugurującym nowy sezon Bilardowej Ekstraklasy, w historycznym starciu dwóch ekip z jednego klubu, pierwsza drużyna Fortis Bilard Kielce zwyciężyła drugą 12:3. Wszystkie mecze pierwszego tegorocznego zjazdu rozgrywane są w Galerii Echo.
W zwycięskim zespole, który w poprzednim sezonie sięgnął po brązowy medal tych rozgrywek, wystąpili: Sebastian Batkowski, Mariusz Skoneczny, Karol Skowerski i Michał Turkowski. W ekipie beniaminka zagrali: Szymon Bruśnicki, Jakub Chrobot, Jeremi Nowak i Bartosz Rozwadowski.
Dla Mariusza Skonecznego był to debiut w barwach kieleckiego klubu. Bilardzista z Tomaszowa Mazowieckiego zastąpił Tomasza Kapłana, który po trzynastu latach przeniósł się do Strefy Łódź.
–Jeżeli chodzi o sam debiut, to jestem bardzo zadowolony. Z Sebastianem wykorzystali praktycznie wszystko, co było można. Nie ukrywam, że troszeczkę się stresowałem, bo dla żadnego zawodnika wejście do nowego klubu nie jest łatwe. Uważam jednak, że pokazałem się z dobrej strony. Jeżeli chodzi o drugą drużynę, to naprawdę bardzo fajnie się pokazali w pierwszej sesji. Później nasze doświadczenie wzięło górę. Popełniali zbyt dużo błędów i dzięki temu wygraliśmy tak wysoko – ocenił 37-latek.

–Historyczny mecz, co pokazuje, że w Kielcach mamy wielu utalentowanych zawodników. Powiem tak, doświadczenie wzięło górę. Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana, ale w dalszej części spotkania nie popełnialiśmy prostych błędów. Wszyscy byli skupieni tak jak należało i to pozwoliło nam wyjść zwycięsko z tego meczu – podkreślił Michał Turkowski.
–To jest inne granie niż w niższych ligach. Dotychczas nie graliśmy przed kamerami, przed ludźmi nawet tymi przypadkowo przechodzącymi. Stres był z powodu formatu Ekstraklasy, ale też i tego, że inaugurujemy cały sezon grając z klubowymi kolegami. Była również taka nutka niepewności, jak to będzie. Nie dość, że początek naturalnie byłby ciężki psychicznie, to jeszcze sytuacje na stole nie pomagały, żeby się jakoś lepiej poczuć – powiedział Jeremi Nowak.
Dla Bartosza Rozwadowskiego był to powrót do Ekstraklasy po kilkunastu latach. W karierze zdobywał już złote i srebrne medale tych elitarnych rozgrywek.
– Myślę, że można powiedzieć pierwsze koty za płoty. Jeszcze chyba za wcześnie, żeby wyciągać więcej wniosków. Zobaczymy jak kolejne mecze się potoczą, ale wierzę w chłopaków, wszyscy potrafimy grać w bilard. Ufamy sobie, dobrze się dogadujemy. Myślę, że potrzebujemy czasu, ale w końcu coś wypali – stwierdził 34-letni bilardzista.
W piątek (18 kwietnia) drugi zespół kieleckiego klubu zmierzy się o godz. 9.00 z Zakręconą Bilą Poznań, a pierwszy o godz. 11.30 z Akademią Bilardową Rokietnica. W sobotę (19 kwietnia) Fortis Bilard I zagra o godz. 14.30 ze Strefą Łódź, a na zakończenie pierwszego zjazdu o godz. 17.00 rozpocznie się spotkanie Fortis Bilard II z GKS Katowice.