Zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące zamknięcia zalewu w Brodach dla ruchu motorowodnego. Decyzje jeszcze nie zapadły, a głosy użytkowników są podzielone.
Zalew w Brodach jest miejscem wypoczynku dla wielu osób nie tylko z gminu i powiatu starachowickiego ale także turystów z dalszych stron regionu. Cieszy się także dużą popularnością wśród wędkarzy. W ostatnim czasie pojawił się wniosek, by zamknąć zbiornik dla ruchu motorówek i skuterów wodnych, przeprowadzono więc konsultacje społeczne w tym zakresie.
Wójt Brodów Ernest Kumek informuje, że ich wyniki jeszcze nie są znane, ale w jego opinii całkowite zamknięcie zalewu dla motorowodniaków nie byłoby korzystne:
– Jest wiele osób chętnych do korzystania ze sprzętów motorowodnych na naszym zalewie, więc zupełny zakaz byłby dla nich znaczącym utrudnieniem w wypoczynku. Dodatkowo ruch wody, wywoływany jednostkami pływającymi, powoduje dodatkowe natlenienie zbiornika, a to jest bardzo ważne dla jego ekosystemu. W ciągu ostatnich lat kilkakrotnie zakwitały w nim sinice czy zielenice, dlatego natlenienie jest mu bardzo potrzebne.
Zdaniem Ernesta Kumka najlepszym wyjściem byłoby wydzielenie stref na zalewie:
– Część zbiornika mogłaby być dostępna dla sprzętów motorowodnych, ta od strony Brodów i Rudy, a drugą część, od wyspy w stronę Stykowa można by pozostawić z zakazem używania motorówek.
Obecnie zakończyły się prace przy budowie wieży widokowej przy Centrum Turystycznym w Rudzie i mieszkańcy oraz turyści mogą z niej korzystać:
– Wieża ma 20 metrów wysokości, można się poczuć jak podczas spaceru wśród koron drzew – dodaje wójt.
Ewentualną decyzję w sprawie zakazu używanie sprzętu motorowodnego wydaje starosta.
