Ponad 30 pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach straciło pracę. Zdaniem władz miasta reorganizacja miejskiej instytucji oparta głównie na redukcji etatów ma charakter ewolucyjny, a nie rewolucyjny. Tymczasem w opinii związkowców kolejne zwolnienia doprowadzą do pogorszenia jakości świadczonych usług oraz warunków pracy.
Przypomnijmy, że władze miasta zamierzały zwolnić 98 pracowników. W toku dyskusji i pod wpływem sprzeciwu związków zawodowych liczba ta została zredukowana do 53 osób. Agata Wojda, prezydent Kielc podkreśla, że w tym gronie są pracownicy, którzy nabyli prawa emerytalne, osoby z umowami na czas określony, a także te, z którymi zakończono współpracę z zachowaniem wszelkich przepisów prawa.
– Część osób przebywa na zwolnieniach lekarskich lub jest nieobecna w pracy przez dłuższy czas z innych powodów. Dlatego ten proces potrwa zapewne jeszcze kilka miesięcy, ale w tej chwili priorytetem jest zapewnienie ciągłości pracy MOPR-u. Tak aby wprowadzane zmiany były ewolucyjne, a nie rewolucyjne – stwierdza.
Z kolei Wiesław Koza, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność Skanska S.A. podtrzymuje, że związkowcy ze wszystkich organizacji pracowniczych działających w MOPR nadal sprzeciwiają się dalszym zwolnieniom. Dodaje przy tym, że ratusz w toku prowadzonych negocjacji zaproponował wprowadzenie nowego regulaminu dotyczącego pracowników domów pomocy społecznej.
– Miasto zaproponowało wprowadzenie równoważnego czasu pracy, wydłużenie okresu rozliczeniowego do 4 miesięcy i wydłużenie czasu pracy do 12 godz. na dobę. Są to zmiany, na które się nie zgadzamy i w ramach wszystkich trzech związków zawodowych wyraziliśmy nasz sprzeciw – mówi.
Wiesław Koza wskazuje, że 9 maja ma odbyć się spotkanie związkowców z przedstawicielami ratusza w sprawie nowego regulaminu pracy w MOPR. Dodatkowo organizacje związkowe oczekują na spotkanie z mediatorem z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
– W domach opieki pracownicy pracują od 6.00 do 14.00 oraz od 14.00 do 22.00. Jest to dla nas absolutnie niedopuszczalne rozwiązanie, ponieważ z jednej strony zwalnia się ludzi, a jednocześnie innym proponuje się aby pracowali po 12 godz. – wskazuje.
Przypomnijmy, że związkowcy z uwagi na zapowiadane zwolnienia grupowe rozpoczęli spór zbiorowy z urzędem miasta na początku marca tego roku. Na budynkach MOPR pojawiły się flagi i banery informujące o akcji protestacyjnej. Z kolei pod koniec marca na kieleckim Rynku odbył się protest pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.