Ponad 200 osób wzięło w sobotę (10 maja) udział w społecznym sprzątaniu Sandomierza. Byli to miejscy urzędnicy, przedstawiciele różnych firm i organizacji. Pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej zbierali śmieci na nadwiślańskim bulwarze.
Aleksandra Pawłowska-Mazur i Sylwia Zając przyszły wraz ze swoimi synami, aby od małego wpajać im dobre zasady.
– To jest międzypokoleniowa integracja wokół sprawy, o którą wszyscy powinni dbać. To jest nasza wspólna odpowiedzialność i tego uczymy nasze dzieci i cieszę się, że ta akcja daje nam taką możliwość – stwierdziła pani Aleksandra.
Pani Sylwia dodała, że to jest również sposób na oderwanie dziecka od codziennej rutyny. To także czas spędzony na świeżym powietrzu i będzie zabierać syna na taką akcję co roku.
Dyrektor biblioteki Wojciech Dumin stwierdził, że wspólne sprzątanie budzi poczucie przynależności mieszkańców do Sandomierza, daje dobry przykład, bo nawet turyści, chwalili inicjatywę.

Aurela Kaczor, prezeska sandomierskiego oddziału PTTK wraz z innymi przewodnikami sprzątała ulicę i Salve Regina i wzgórze o tej samej nazwie. Powiedziała, że w sumie zebrano pięć worków śmieci. Przypomniała, że środowisko związane z PTTK od dawna propagowało takie proekologiczne postawy organizując sprzątanie Gór Pieprzowych.
Wśród osób, które zaangażowały się w sprzątanie był burmistrz Paweł Niedźwiedź. Powiedział, że jest mniej odpadów zostawianych w różnych częściach miasta, co jest bardzo pozytywnym zjawiskiem i dobrze świadczy o miejskich służbach oraz o samych mieszkańcach, którzy są coraz bardziej świadomi tego, że warto dbać o otoczenie i naturę.
– Myślę, że wszyscy pilnujemy siebie teraz nawzajem.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w swojej siedzibie rozdawało sadzonki roślin tym osobom, które przyniosły zużyty sprzęt AGD lub RTV albo makulaturę.
Akcja pn. „Wspólnie sprzątaMY Sandomierz” odbyła się po raz piąty.