Pojawiły się pierwsze polskie truskawki, na razie te uprawiane w tunelach foliowych. Ich cena w Sandomierzu i okolicy wynosi od 30 do 35 złotych za kilogram i jest nieco wyższa od ubiegłorocznej.
Wielbiciele truskawek powiedzieli naszej reporterce, że chociaż te owoce można kupić niemal przez cały rok, bo są importowane z różnych krajów, to jednak czekają na te rodzime, bo są pyszne. Smakosze mówili nam, że najczęściej jedzą truskawki bez żadnych dodatków, albo w wersji ze śmietaną i cukrem. W pełni sezonu dochodzą do tego repertuaru pierogi z truskawkami.
Paulina Trojanowska z Czyżowa Plebańskiego w gminie Zawichost uprawia truskawki od 6 lat. Teraz zbiera odmianę rumba. Opowiada, że owoce są tak dorodne, że wielkością przypominają niemal drobne jabłka, a ich smak jest niepowtarzalny: są słodkie, soczyste i aromatyczne. Producentka powiedziała nam, że udane plony w jej gospodarstwie są zasługą zidentyfikowania problemu w uprawie, z którym się mierzyła. Okazało się, że niezbędna była wymiana gleby, na której rosły krzaczki truskawek. Paulina Trojanowska dodała, że aktualna pogoda nie sprzyja nasadzeniom, które są w polach, ponieważ noce są zimne i uprawy są narażone na przymrozki.
Wysyp truskawek z gruntu powinien nastąpić za 2-3 tygodnie, wtedy ich cena spadnie.
