Papież Leon XIV powiedział w poniedziałek przedstawicielom mediów z całego świata, że trzeba powiedzieć „nie” wojnie słów. – Pokój zaczyna się od nas – podkreślił. Podczas audiencji w Auli Pawła VI w Watykanie wyraził solidarność z uwięzionymi dziennikarzami i zaapelował o ich uwolnienie.
W trakcie spotkania z watykanistami i wysłannikami mediów z wielu krajów świata wybrany w czwartek papież podziękował wszystkim za pracę w ostatnim czasie.
Mówił o potrzebie zaangażowania na rzecz „innego komunikowania, które nie zabiega o poparcie za wszelką cenę, nie używa agresywnych słów, nie wdaje się w rywalizację, nie odłącza nigdy dążenia do prawdy miłości, której pokornie musimy szukać”.
Leon XIV dodał: „Pokój zaczyna się od nas, od sposobu, w jaki patrzymy na innych, słuchamy innych, mówimy o innych”.
Jak zaznaczył, dlatego komunikowanie ma fundamentalne znaczenie. – Musimy powiedzieć „nie” dla wojny słów i obrazów, musimy odrzucić paradygmat wojny – oświadczył papież.
Następnie powiedział: „Pozwólcie mi wyrazić ponownie dziś solidarność Kościoła z dziennikarzami uwięzionymi za to, że dążyli do tego, by opowiedzieć prawdę”. Zaapelował o ich uwolnienie. Mówił o odwadze tych, którzy „bronią godności, sprawiedliwości i prawa narodów do tego, by były poinformowane”.
– Cierpienie tych uwięzionych dziennikarzy apeluje do sumienia narodów i wspólnoty międzynarodowej – oświadczył Leon XIV wśród braw. Jak zaznaczył, „przypomina to nam wszystkim o tym, by strzec cennego dobra wolności opinii i prasy”.
– Dziękuję wam, drodzy przyjaciele, za waszą służbę na rzecz prawdy – podkreślił.
– Żyjemy w czasach trudnych do opowiedzenia, co stanowi wyzwanie dla nas wszystkich i które nie może nam umknąć. Przeciwnie, wymagają one od każdego, zgodnie z naszymi rolami i naszą służbą, tego, by nie popaść nigdy w przeciętność. Kościół musi przyjąć wyzwanie czasu, ale jednocześnie nie może istnieć dziennikarstwo i komunikowanie poza czasem i historią – ocenił papież.
– Dziękuję – dodał – za to, co zrobiliście, by wyjść poza stereotypy, poprzez które często czytamy o życiu chrześcijańskim i o samym życiu Kościoła.
Wśród najważniejszych wyzwań obecnych czasów wskazał „krzewienie komunikowania zdolnego do tego, by wyjść z +Wieży Babel+, w jakiej niekiedy się znajdujemy, z zamętu języków bez miłości, często ideologicznych czy stronniczych”.
– Dlatego wasza służba ze słowami, jakich używacie i stylem, jaki przyjmujecie, jest ważna. Komunikowanie to nie tylko przekazywanie informacji, ale kreowanie kultury, środowisk ludzkich i cyfrowych, które staną się przestrzeniami dialogu i dyskusji. A patrząc na ewolucję technologiczną, ta misja staje się tym bardziej konieczna – powiedział Leon XIV.
– Myślę – wyjaśnił – przede wszystkim o sztucznej inteligencji z jej olbrzymim potencjałem, która wymaga jednak odpowiedzialności i rozeznania, by nakierować narzędzia na dobro wszystkich tak, by mogły przynieść korzyści całej ludzkości.
– Drodzy przyjaciele, nauczymy się z czasem poznawać się lepiej. Przeżyliśmy, możemy powiedzieć razem, naprawdę wyjątkowe dni – mówił papież.
Przywołał słowa swego poprzednika Franciszka z ostatniego orędzia na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu: „Rozbrójmy komunikację z wszelkich uprzedzeń, urazy, fanatyzmu i nienawiści; oczyśćmy ją z agresji”.
Leon XIV wyraził opinię, że „nie jest potrzebna komunikacja burzliwa, pokazująca mięśnie, ale przede wszystkim zdolna do słuchania, do zebrania głosu słabych, którzy go nie mają”.
– Rozbrójmy słowa, a przyczynimy się w ten sposób do tego, by rozbroić ziemię. Komunikowanie rozbrojone, takie które rozbraja, pozwoli nam podzielać inne spojrzenie na świat i działać w sposób spójny z naszą ludzką godnością – zauważył papież.
– Jesteście na pierwszej linii opowiadania o konfliktach i nadziejach na pokój, o niesprawiedliwości i ubóstwie i cichej pracy wielu na rzecz lepszego świata. Dlatego proszę was, byście wybrali świadomie i z odwagą pokojową drogę komunikowania – zaapelował Leon XIV.