Po przegranym 2:3 meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy w Gdańsku z Lechią, na napastnika Korony Kielce Daniela Bąka wylała się w Internecie fala hejtu.
Wszystko przez to, że przy stanie 2:2, 19–latek nie wykorzystał okazji do strzelenia gola, a po jego stracie gospodarze przeprowadzili skuteczny kontratak i mogli cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów.
– Została dorobiona do tego wszystkiego niezdrowa, chora ideologia. Już to mówiłem na konferencji prasowej w Gdańsku, że Daniel zachował się jak się zachował. Oczywiście mógł się zachować lepiej, ale później tę akcję jeszcze cztery razy można było przerwać i nie byłoby bramki. Ale oczywiście, ludzie zawsze szukają najprostszego rozwiązania. Młody chłopak, to trzeba mu dowalić, prawda? Z naszej strony absolutnie nic takiego nie było. Duże słowa wsparcia od razu po spotkaniu, a w tygodniu normalnie pracował i jest przygotowywany do dwudziestki meczowej. Z mojej strony nie ma absolutnie żadnych problemów. Dalej w niego wierzę, dalej go cenię i będę na niego stawiał – podkreślił trener Jacek Zieliński.
Daniel Bąk jest wychowankiem Sarmacji Będzin. Piłkarzem Korony został w 2021 roku. W tym sezonie wystąpił w pięciu spotkaniach PKO BP Ekstraklasy, ale na boisku przebywał zaledwie 60 minut. W trzecioligowych rezerwach rozegrał 24 mecze, w których strzelił sześć goli.