Ponad dwa tysiące osób odwiedziło klasztor na Świętym Krzyżu w ramach Nocy Muzeów.
Superior klasztoru ojciec Rafał Kupczak mówi, że wydarzenie miało być nową formą zachęty dla turystów i pielgrzymów.
– Zaczęliśmy od nieszporów zaśpiewanych na sposób benedyktyński przez Scholę Cantorum Kielcensis. Myślę, że we współczesnym świecie każde otwarcie Kościoła, pokazanie, jak wygląda on od środka, jest wyjściem do ludzi i wobec tego jest bardzo cenne. Już planujemy kolejne podobne spotkanie, bo odwiedzający zobaczyli tylko część klasztornych pomieszczeń, jest więc jeszcze wiele zakątków, do których możemy zaprosić – mówi.
Jednym z chętniej odwiedzanych miejsc była biblioteka, na co dzień niedostępna dla odwiedzających. Oprowadzała po niej przewodniczka świętokrzyska Aneta Marciniak. Jak mówi – podczas spotkań z turystami padło wiele zaskakujących pytań:
– Odwiedzający pytają, gdzie są słynne zbiory łysogórskiej biblioteki i gdzie znajduje się skarbiec oraz o to, czy teraz można tu coś cennego znaleźć. Tu jednak najcenniejsza jest historia i tajemnice, jakie drzemią w starych książkach – tłumaczy.
Z równym zainteresowaniem zwiedzane było pomieszczenie, w którym przetrzymywano więźniów. Pan Kacper klasztor zwiedzał z rodziną i właśnie to miejsce najbardziej zapadło mu w pamięć:
– Niedawno się dowiedziałem, że tu jest orgaznizowana Noc Muzeów, więc korzystam z tej okazji. Najbardziej zapadła mi w pamięć wizyta w więzieniu, chcę też poznać klasztor od środka – zaznacza.
Podczas Nocy Muzeów na Świętym Krzyżu można było także odwiedzać ekspozycję Świętokrzyskiego Parku Narodowego i posłuchać śpiewu chóralnego.