Liczymy na to, że Polsce przypadnie 120-130 mld zł z unijnego programu pożyczek na obronność SAFE – powiedział we wtorek (20 maja) w Brukseli minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Fundusze mają wesprzeć produkcję m.in. pojazdów minowania narzutowego Baobab, które mają stać się marką rozpoznawczą Polski.
Kraje UE mają w środę udzielić zgody na zaproponowany przez Komisję Europejską tekst rozporządzenia ustanawiającego program pożyczkowy na obronność SAFE w wysokości 150 mld euro. Jak potwierdziły PAP źródła unijne, kompromisowa wersja tekstu ma uwzględniać warunki korzystne dla polskiego przemysłu.
W tym kontekście polski minister wymienił m.in. zakwalifikowanie do programu pożyczek zakupów dokonanych już w przeszłości i korzystniejsze zapisy dotyczące finansowania produktów obronnych z krajów trzecich, w tym z USA i Korei Południowej.
„Te warunki od momentu, kiedy rozpoczynaliśmy negocjacje, dla polskiego przemysłu zbrojeniowego zmieniły się diametralnie na korzyść (Polski). Dlatego wierzę, że to wszystko jest możliwe” – oznajmił Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier podkreślił, że „im więcej zainwestujemy w nasze bezpieczeństwo i im więcej wydamy na zakupy uzbrojenia, tym bardziej będziemy odstraszać tych, którzy źle nam życzą”.
„Wydajemy więcej nie po to, by uczestniczyć w wojnie, tylko po to, by wojny nie było. (…) Zbroimy się po to, żeby odstraszać, żeby spowodować, aby nigdy nikomu nie opłacało się zaatakować żadnego państwa Unii Europejskiej ani NATO. To jest dla nas fundament” – powiedział.
Jak poinformował, rozmowy ministrów dotyczyły również wojny na Ukrainie. Jego zdaniem należy wspierać działania prezydenta USA Donalda Trumpa, który zabiega o pokój w Ukrainie.
„Jest nadzieja na pokój, ale oczywiście, żeby go osiągnąć, trzeba jeszcze dużo wysiłku. Wzywamy do bezwarunkowego zawieszenia broni. To jest powtarzane przez stronę ukraińską, (…) a Rosja zwleka już bardzo długo. Widzimy, jakie ma prawdziwe intencje i mówimy o tym od samego początku. Ale nie można odpuścić walki o proces pokojowy” – ocenił.
Minister poinformował też, że Polska do swojej strategii na rzecz bezpieczeństwa włącza doświadczenia wojny na Ukrainie. W tym kontekście wymienił wykorzystanie dronów i systemów antydronowych, systemy walki radioelektronicznej i obrazowanie satelitarne. O tej ostatniej kwestii – jak powiedział – rozmawiał w Brukseli z ministrą obrony Luksemburga Yuriko Backes.