Niepokojące doniesienia o nowych ogniskach rzekomego pomoru drobiu w województwie świętokrzyskim. Choroba pojawiła się m.in. w gminie Mniów, a służby weterynaryjne wprowadziły strefę zapowietrzoną i zagrożenia. Co to oznacza dla hodowców i jak się chronić? O sytuacji opowiada Jaromir Kobos, starszy inspektor Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Kielcach.
– Jeżeli chodzi o rzekomy pomór drobiu, tutaj nie ma się co bać jako konsument. Większe obawy dotyczą samych hodowców – zarówno tych komercyjnych, jak i najmniejszych przyzagrodowych. To wirusowa choroba, podobnie jak grypa ptaków, czy pryszczyca – łatwo się rozprzestrzenia, zwłaszcza przez dzikie ptaki, szczególnie wodne, które działają jak wektory – tłumaczy Jaromir Kobos.
W województwie świętokrzyskim odnotowano już pięć ognisk, w tym dwa w powiecie jędrzejowskim i dwa w staszowskim. Najnowsze – w gminie Mniów – pozwoliło szybciej zareagować i próbować zahamować rozprzestrzenianie się choroby.
Jak dochodzi do zakażenia? Winny człowiek czy ptaki?
– W przypadku fermy w Mniowie nałożyło się kilka czynników. Już w grudniu wykryliśmy wirusa u dzikiego gołębia we Włoszczowie. To był sygnał, że wirus krąży w środowisku – mówi inspektor.
Zakażenie może się przenieść przez kontakt z dzikimi ptakami, ale również przez człowieka – np. na ubraniach, butach czy narzędziach używanych w gospodarstwie.
Jak chronić drób?
– Najważniejsze są czystość, higiena i bioasekuracja. Od mycia rąk, przez zmianę odzieży, aż po dezynfekcję pojazdów – to wszystko ma znaczenie – zaznacza Jaromir Kobos.
Ważne jest także izolowanie nowych ptaków przywożonych do gospodarstwa – np. z targów – i obserwacja ich przez minimum 1-2 tygodnie, najlepiej izolacja.
Czy hodowcy szczepią ptaki?
– Tak, szczepionka na rzekomy pomór drobiu istnieje i hodowcy komercyjni szczepią. W tym roku pojawiło się też rozporządzenie ministra rolnictwa przypominające o konieczności przestrzegania zasad bioasekuracji oraz dopuszczające szczepienia. W przeciwieństwie do grypy ptaków – na rzekomy pomór można szczepić – wyjaśnia ekspert.
Mimo szczepień choroba może się rozwinąć – wirus bywa tak zjadliwy, że przełamuje odporność. Niemniej, szczepienia pozostają kluczowe w ograniczaniu objawów i rozprzestrzeniania się choroby.
Czy mięso chorych ptaków może trafić do sprzedaży?
– Absolutnie nie. W przypadku wykrycia ogniska choroby ptaki są zabijane, a ich ciała trafiają do utylizacji. Nie ma możliwości, by zakażone mięso trafiło na rynek– uspokaja Jeremi Kobos.
Co oznacza strefa zapowietrzona i zagrożenia?
– To specjalne obszary – 3 km i 10 km od ogniska choroby – w których przeprowadza się lustracje wszystkich gospodarstw. Sprawdza się, czy nie doszło do kolejnych zakażeń. To ścisły nadzór i ograniczenia, ale osoby spoza ferm, jeśli nie mają kontaktu z ptactwem, nie mają się czego obawiać.
A co z innymi chorobami, jak afrykański pomór świń (ASF)?
– Na razie nie mamy zagrożenia dla działań profilaktycznych przeciwko ASF. Rzekomy pomór dotknął głównie powiaty kielecki, jędrzejowski i staszowski, a ASF występuje raczej na północy i wschodzie województwa. Inspektorzy pracują równolegle nad obiema sytuacjami – zapewnia inspektor.
Kiedy sytuacja się unormuje?
– Strefy zapowietrzone i zagrożone obowiązują przez 21–30 dni. Po tym czasie, jeśli lustracje nie wykażą dalszych ognisk – będzie można mówić o opanowaniu sytuacji – tłumaczy Jaromir Kobos.