Największy skutek i sukces w tych wyborach odniosła koncepcja: głosujemy przeciwko przeciwnikowi – ocenia dr Aleksandra Kusztal, politolog.
Jej zdaniem, ciężkim bagażem w kampanii Rafała Trzaskowskiego była obecność w niej Donalda Tuska.
– A Donald Tusk to hasło, które działa bardzo mobilizująco na wyborców Prawa i Sprawiedliwości – dodała.
Rafał Trzaskowski odniósł sukces w 10 województwach, a Karol Nawrocki wygrał w sześciu.
– Przesądziła tutaj mobilizacja. Województwa wschodnie mogą poszczycić się bardzo wysoką frekwencją, wyborcy wykazali się tam bardzo dużą mobilizacją. Wiemy, że ten podział istnieje, ale warto zwrócić uwagę, że Karol Nawrocki zyskał głosy także i w Polsce zachodniej, m.in. w województwie lubuskim udało mu się, w stosunku do pierwszej tury, bardzo poprawić wynik – analizuje Aleksandra Kusztal.
Zdaniem politolog, Karol Nawrocki będzie prezydentem nieco bardziej radykalnym niż Andrzej Duda.
– Sądzę, że oprócz kwestii politycznych, wynika to przede wszystkim z cech osobowości obu tych postaci. Karol Nawrocki dał się poznać jako osoba radykalna w swoich poglądach, zdecydowana. Myślę, że to co przyciągnęło do niego wyborców, to fakt, że roztacza aurę silnego lidera, przywódcy. Myślę, że może być trudniejszym i twardszym przeciwnikiem w relacjach z obecną koalicją rządzącą niż Andrzej Duda – analizuje. Jej zdaniem, Karol Nawrocki może się także okazać prezydentem bardziej niezależnym niż Andrzej Duda od obozu politycznego, który go popiera.
Dr Aleksandra Kusztal ocenia, że jest możliwość skrócenia kadencji parlamentu i rozpisania wcześniejszych wyborów. Może do tego dążyć Prawo i Sprawiedliwość.
– Natomiast nie będzie to łatwe. Do rozwiązania parlamentu może dojść w określonych okolicznościach. Jeżeli parlament nie zdecyduje się na auto rozwiązanie, to możliwości są ograniczone. Główną przesłanką byłaby niemożność przedstawienia prezydentowi do podpisania ustawy budżetowej – informuje.
Dr Aleksandra Kusztal podkreśliła, że kampania nie była zbyt merytoryczna i mało mówiło się o programach kandydatów. Jej zdaniem, wynika to m.in. z tego, że kompetencje prezydenta są dość ograniczone i mają charakter wszystkim reprezentacyjny.
– Jeśli chodzi o sukces Karola Nawrockiego, trzeba zwrócić uwagę, że uzyskał dość duże poparcie wyborców młodych. W przedziale wiekowym 30-39 lat zdecydowana większość wyborców poparła Karola Nawrockiego, podobnie jeśli chodzi o wyborców najmłodszych. Zdecydowała o tym cała aura i atmosfera tej kampanii, która bardzo silnie skupiała się na prezentacji dwóch wizji rzeczywistości: Polski, ale także koncepcji polityki zagranicznej. Myślę, że same osoby kandydatów były pewnymi symbolami szerszej koncepcji dotyczącej spraw krajowych i pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Myślę, że istotne znaczenie miały poglądy kandydatów na relacje z Ukrainą, ze Stanami Zjednoczonymi i stosunek do Unii Europejskiej – wylicza.
Politolog przyznaje, że II tura wyborów prezydenckich odznaczyła się wysoką frekwencją. Ocenia jednak, że wyższa frekwencja na poziomie 74 proc. i więcej przemawiałaby na korzyść Rafała Trzaskowskiego.
– Ale ta frekwencja na poziomie 71 proc. jest wysoka. Widać tę rosnącą mobilizację związaną z chęcią udziału w wyborach – dodała.