Hiszpański pianista, zdobywca trzeciej nagrody na Konkursie Chopinowskim, Martin Garcia Garcia był gwiazdą trzeciego dnia Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju. W sobotę (28 czerwca) wystąpił w niezwykłej scenerii, w sercu buskiej tężni.
W tym miejscu rzadko goszczą festiwalowe wydarzenia. Artur Jaroń, dyrektor artystyczny festiwalu przypominał, że odbyły się tylko dwa:
– Big Bandu Uniwersytetu Fryderyka Chopina w Warszawie oraz Justyny Steczkowskiej. Prawie już miał się odbyć koncert Wiesława Ochmana, bo próba się zakończyła, ale potem zerwała się ogromna burza i musieliśmy wszystko przewieźć z zalanej tężni do Buskiego Samorządowego Centrum Kultury. Koncert zaczął się wówczas z opóźnieniem – mówił.

Organizatorzy pomni tego doświadczenia, zwłaszcza w tygodniu poprzedzającym koncert, uważnie sprawdzali prognozy pogody. Jak przyznała Katarzyna Legawiec, dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury, stres był duży, bo tym razem planu „B” nie było. Okazało się, że nie był potrzebny.
– W tym roku pogoda nam dopisała i bardzo cię cieszymy, bo posłuchamy nie tylko pięknej muzyki, ale też będzie magia świateł. Prace nad scenografią trwały przez całą noc, nad tężnią pokazywały się piękne światła, które wzbudziły zainteresowanie mieszkańców Buska, turystów i kuracjuszy. Dzięki temu zdobyliśmy nowych odbiorców na ten koncert – zaznaczyła.
Kto przyszedł, nie żałuje. Wieczór zostawił niezapomniane wrażenia słuchowe, ale także wizualne.
– Podobało mi się połączenie gry i światła. Wszystko tworzyło taki kameralny klimat – mówiła młoda dziewczyna, która sama gra na fortepianie.
– Sceneria piękna, pogoda dopisała, więc wszystko było jak trzeba – dodała jej mama.
– Jestem oczarowany. Chętnie przyjdę drugi raz. Niesamowita była Sonata h-moll Franciszka Liszta, jej wykonanie. Cudo! – ocenił słuchacz.
– Jesteśmy pod wrażeniem. Uwielbiamy Martina, jest jedyny w swoim rodzaju, gra bardzo emocjonalnie, co nam bardzo odpowiada. Jesteśmy jego wielkimi fankami, a dzisiejszy koncert był wyjątkowy – ta sceneria i rewelacyjny też repertuar: sonata Liszta powala na kolana – mówiły panie Mariola i Marta.
W pierwszej części wieczoru pianista wykonał kompozycje Fryderyka Chopina, m.in. poruszający Polonez-Fantazja As-dur op. 61 oraz pełne ekspresji Impromptu Fantazja cis-moll op. 66. W drugiej zabrzmiały utwory Franciszka Liszta – obok miniatury, monumentalna i wymagająca Sonata h-moll. Były też bisy.

Jak podkreślali znawcy, pianista wykazał się ogromną dojrzałością, znakomitą techniką i ogromnym skupieniem. W tym ostatnim nie pomagała scena, która była ustawiona centralnie, z każdej strony otoczona publicznością. Martin Garcia Garcia przyznał jednak, że jemu to nie przeszkadzało.
– Utarło się, że słuchacze muszą być z przodu sceny, ale to było ciekawe rozwiązanie i sprawdziło się. Podoba mi się – stwierdził.
Martin Garcia Garcia po raz drugi wystąpił na buskim festiwalu. W rozmowie z Radiem Kielce przyznał, że dobrze się tu czuje.
– Rozglądam się dookoła i widzę niewiele osób patrzących w telefony, ale za to korzystających z panującego tu klimatu. W Busku jest wspaniała atmosfera. Poprzednim razem też to czułem, ale teraz spędzam tu trochę więcej czasu. To jak wakacje z muzyką – żartował.
Martin Garcia Garcia w poniedziałek, 30 czerwca będzie jednym z gości kawiarenki festiwalowej. Początek spotkania o godz. 16.30, w pensjonacie Sanato w Busku-Zdroju. Wstęp wolny.
PROGRAM FESTIWALU