W Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka będą prowadzone badania kliniczne dotyczące leczenia infekcji wirusem cytomegalii. Wirus potrafi zaatakować rozwijający się płód i doprowadzić m.in. do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, albo zapalenia wątroby, płuc, czy mięśnia sercowego.
Dr Anna Janowicz-Grelewska ze szpitala przy ulicy Prostej informuje, że badanie dedykowane jest wszystkim kobietom ciężarnym w całej Polsce i ma na celu wyodrębnienie wśród nich tych, które potencjalnie mogą zarazić się wirusem cytomegalii.
– Najczęściej choroba przebiega bez objawów i dopóty kobieta nie jest w ciąży, to najczęściej ten przebieg bezobjawowy wiąże się z dwu, trzydniowym gorszym samopoczuciem. Natomiast wirus ma niestety zdolność przenikania przez łożysko matki. W związku z tym, prawdziwym problemem i wyzwaniem staje się infekcja w ciąży – mówi dr Anna Janowicz-Grelewska.
Wirus potrafi zaatakować rozwijający się płód, a w szczególności jego system nerwowy, prowadząc do odległych powikłań, czyli takich, które można zaobserwować dopiero jak dziecko przyjdzie na świat. Powikłania mogą się uaktywnić również u kilkuletniego dziecka.
– Naszym zadaniem jest próba dowiedzenia się czy do infekcji doszło przed ciążą, czy w trakcie ciąży. Jeśli do zakażenia wirusem doszło w trakcie ciąży lub tuż przed jej planowaniem, wówczas niestety istnieje ryzyko, że płód może być zarażony i taka pacjentka zdecydowanie kwalifikuje się do włączenia do leczenia w trakcie ciąży. Tylko wtedy jesteśmy w stanie uchronić dziecko przed kalectwem po porodzie – wyjaśnia dr Anna Janowicz-Grelewska.
Anna Janowicz-Grelewska apeluje, by kobiety prosiły swojego ginekologa o skierowanie na badanie na obecność przeciwciał CMV (IgG i IgM). Gdy już będą mieć wyniki tego badania, proszone są o zgłaszanie się do Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka.
Skuteczną metodą farmakologicznego leczenia cytomegalii jest zastosowanie leku przeciwwirusowego. Podaje się go w zależności od zapotrzebowania, dożylnie lub doustnie.