Gdzie słońce muska skórę, a ciepły wiatr pachnie morzem i przyprawami Orientu? W czwartkowej audycji Radia Kielce „Wakacje bez granic” zabraliśmy państwa do Turcji.
Turcja to prawdziwy raj dla plażowiczów – kusi złotymi plażami, lazurową wodą i fantastycznymi hotelami. To kraj, w którym można leniwie sączyć kawę na tarasie z widokiem na morze, a wieczorem spacerować po bazarach pełnych kolorów i zapachów, słuchając nawoływań handlarzy i śmiechu turystów.
Turcja to jednak nie tylko błogie plażowanie. To także odległa historia – ziemia starożytnych zabytków, gdzie na każdym kroku spotyka się dawne dzieje opowiedziane przez ruiny miast, potężne kolumny i kamienne amfiteatry. Turcja oblewana jest wodami Morza Czarnego, Marmara, Egejskiego i Śródziemnego, a jej położenie na styku dwóch kontynentów, czyli Azji i Europy sprawia, że można odnaleźć tam różnorodne wpływy. To tam spotyka się Wschód z Zachodem.
Gośćmi programu byli Agnieszka i Bartłomiej Kozłowscy, małżeństwo, które zjeździło pół świata. W Turcji byli jednak po raz pierwszy. Jechali pełni obaw. Co robić w kraju, który nastawiony jest na komercyjnego turystę? Już pierwszego dnia kraj zaskoczył ich gościnnością i zabytkami. Na każdym kroku spotykali się z życzliwością i pomocą. Zachwyciła ich Kapadocja, która przyciąga rzesze turystów pocztówkowym widokiem spektakularnych form skalnych. Księżycowy krajobraz ukształtowany został tu przez aktywność wulkaniczną. To miejsce wygląda wyjątkowo z lotu ptaka – stąd tak popularne są loty balonem nad tym regionem.
Obowiązkowym miejscem do odwiedzenia jest Pamukkale. Wygląda tak, jakby ktoś rozlał mleko na wzgórzach i zostawił je, aby zamieniło się w biały, miękki puch. Pamukkale w języku tureckim znaczy „Bawełniany Zamek” i rzeczywiście, stojąc tam w słońcu, można poczuć się, jakbyśmy weszli do baśniowego królestwa z białych chmur.
Koniecznie trzeba odwiedzić Demre. To bardzo ważne miasto dla każdego chrześcijanina, bo tam biskupstwo w IV wieku sprawował Mikołaj, znany obecnie na całym świecie jako Santa Claus. W kościele Świętego Mikołaja można zobaczyć piękne freski i sarkofag, który według tradycji miał być miejscem pochówku Świętego Mikołaja zanim jego relikwie trafiły do Bari we Włoszech.
Specjalnością Turcji jest herbata podawana jest w małych szklankach w kształcie tulipana. Jest intensywnie czerwona, mocna, ale jednocześnie aksamitna w smaku, potrafi zaczarować nawet tych, którzy na co dzień nie piją herbaty.
Legendą owiana jest turecka kawa. To nie tylko napój – to cały rytuał, który od wieków towarzyszy spotkaniom, rozmowom i chwilom odpoczynku w Turcji. To kawa, którą pije się powoli, pozwalając jej rozwinąć smak i zapach, a nie po to, by szybko się obudzić.
Turcja to też słodycze. Koniecznie trzeba spróbować baklawy. To warstwowe ciastko, chrupiące, hojnie nasączone syropem, z pistacjami lub orzechami. Każdy kęs to prawdziwa uczta z nutą orientalnej słodyczy, od której trudno się oderwać.