W drugim meczu kontrolnym rozegranym w trakcie przygotowań do nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce przegrali w Warce z ligowym rywalem Cracovią 1:2 (1:0). Gola dla Żółto-Czerwonych strzelił z rzutu karnego w 30. minucie Dawid Błanik, wyrównał w 68. minucie Davíd Ólafsson, a wynik spotkania ustalił w 80. minucie Jakub Jugas.
– Ten mecz można podzielić na dwie części. Do 60. minuty, kiedy dysponowaliśmy powiedzmy mocniejszym składu, wyglądało to całkiem dobrze. Mieliśmy kontrolę nad grą, próbowaliśmy szukać swoich sytuacji, nieźle prezentowaliśmy się w obronie. Po zmianach, po wejściu naszej młodzieży, to się zmieniło. Oni się jeszcze muszą dużo uczyć, ale właśnie w takich meczach muszą łapać doświadczenia. Natomiast jeśli chodzi o wynik, oczywiście każdy chce wygrywać, ale to akurat nie było najważniejsze – powiedział trener Jacek Zieliński.
W drugiej połowie na boisku zameldowali się min. Kacper Minuczyc, Mateusz Głowiński, Jakub Kowalski, Adam Chojecki i Konrad Ciszek.
– Przemeblowaliśmy skład, ale po to są sparingi, żeby ci chłopcy też łapali minuty. To są naprawdę utalentowani zawodnicy. W związku z tym, że drugi zespół jeszcze nie trenuje, to każdą taką grę wykorzystujemy na to, żeby mogli się pokazać. Jedni z lepszej strony, drudzy powiedzmy, że słabiej wyglądają, ale to jest okres przygotowawczy – dodał szkoleniowiec.
Z drużyną nie trenuje Pau Resta, który doznał kontuzji w poprzednim meczu kontrolnym. Hiszpański obrońca naderwał więzadło w stawie skokowym i czeka go kilka tygodni przerwy. Na pewno nie wystąpi w pierwszym spotkaniach ligowych.
– No tak, bo to będzie przynajmniej cztery tygodnie przerwy. Praktycznie lipiec ma z głowy. Szkoda, bo był w naprawdę dobrej dyspozycji, ale tak czasami się zdarza. Musimy trochę to inaczej ustawić. Mamy na to pomysł, mamy na to plan. Zrobimy to tak, żeby absencja Pau Resty była jak najmniej widoczna – stwierdził Jacek Zieliński.
– Sparing bardzo solidny, bo na pewno przeciwnik był z wysokiej półki, więc na pewno dobra lekcja dla nas. Mam nadzieję, że wyciągniemy z niej wnioski i w lidze po prostu będą punkty. Też trzeba powiedzieć, że my jesteśmy w okresie, w którym jest bardzo ciężko, więc to nie jest tak, że my przed meczem byliśmy przygotowani do tego spotkania fizycznie. W tym tygodniu bardzo ciężko pracowaliśmy i sam mogę po sobie powiedzieć, że nogi jeszcze w tym momencie nie niosą, więc te błędy będą. To jest normalne, ale najważniejsze, żeby po prostu wyciągać z tego wszystkiego wnioski, żeby ich później było jak najmniej – powiedział Dawid Błanik.
– To jest okres przygotowawczy. Zarówno my jak i Cracovia wychodzimy z założenia, że trzeba odpowiednio się przygotować, załapać automatyzmy i przygotować się fizycznie. Myśmy ten tydzień naprawdę dobrze przepracowali i czasami było to widać w ruchach, które były troszkę spowolnione, nie było czuć takiej świeżości, ale tutaj nie ma co szukać tłumaczeń. Chcemy na pewno każdy mecz, nieważne czy to jest ligowy czy sparingowy, wygrywać. To jest zasada numer jeden każdego profesjonalnego sportowca. Jednak te mecze towarzyskie też mają wiele innych aspektów – ocenił Bartłomiej Smolarczyk.
Przed tygodniem również w Warce kielczanie bezbramkowo zremisowali z występującą w Betclic 1. Lidze Polonią Warszawa. Już w najbliższą środę Korona zmierzy się z innym zespołem zaplecza PKO BP Ekstraklasy Stalą Rzeszów. Mecz rozegrany zostanie na stadionie przy ulicy Kusocińskiego i rozpocznie się o 15.30.
Korona Kielce – Cracovia 1:2 (0:1)
Bramki: Dawid Błanik (30.k) – Davíd Ólafsson (68.) i Jakub Jugas (80.)
Korona Kielce: Rafał Mamla (46. Xavier Dziekoński) – Wiktor Popow (61. Hubert Zwoźny), Jakub Budnicki (47. Wojciech Kamiński), Kóstas Sotiríou (46. Bartłomiej Smolarczyk), Marcel Pięczek (61. Jakub Kowalski, 80. Adam Chojecki), Konrad Matuszewski (46. Konrad Ciszek) – Dawid Błanik (46. Wiktor Długosz), Miłosz Strzeboński (61. Martin Remacle), Nono (61. Kacper Minuczyc), Tamar Svetlin (46. Nikodem Niski) – Władimir Nikołow (61. Mateusz Głowiński).