Na szczycie świętej góry odprawiano obrzędy kultu płodności zwane igrzyskami stado. Teraz w tym miejscu stoi klasztor na Świętym Krzyżu, a pozostałości święta zakazanego przez króla przetrwały w kulturze ludowej jako Zielone Świątki.
Pierwszy o święcie stado wspomina staropolski kaznodzieja Łukasz z Wielkiego Koźmina (przed 1412 r.) w Kazaniu na Zielone Świątki:
„Przeto ci, którzy tak czynią, O Boże, żeby już tego nie czynili, tych zebrań w te dni, które w języku Polaków oni nazywają stada, w których trakcie wszyscy zebrani po części z jednej wsi walczą ze sobą przeciwko innym, i wówczas niektórzy zabijają (kaleczą) się wzajemnie, i ci czynią (źle) przeciwko Duchowi Świętemu”.
Ten trudny tekst przetłumaczył profesor Krzysztof Bracha, który odnalazł go w bibliotece Seminarium Duchownego w Kielcach kilkanaście lat temu. Najbardziej znany jest jednak opis igrzysk autorstwa Jana Długosza. W jego „Kronice” czytamy:
„Na ich [bogów i bogiń] cześć ustanawiane były i urządzane igrzyska w pewnych porach roku, dla przeprowadzenia których nakazywano zbierać się w miastach tłumom mieszkańców obojga płci ze wsi i osiedli. Odprawiano zaś je przez bezwstydne i lubieżne przyśpiewki i ruchy, prze klaskanie w dłonie i podnietliwe zginanie się oraz inne miłosne pienia, klaskanie i uczynki przy równoczesnym przywoływaniu wspomnianych bogów i bogiń z zachowaniem rytuału.”
Obrządek tych igrzysk, raczej niektóre jego szczątki [istnieją] u Polaków aż do naszych czasów, mimo że wyznają oni chrześcijaństwo od 500 lat, powtarzane są co roku na Zielone Święta i przypominają dawne zabobony pogańskie dorocznym igrzyskiem zwanym po polsku „Stado”, co tłumaczy się po łacinie „grex”, kiedy to stada narodu zbierają się na nie i podzieliwszy się na gromady, czyli stadka w podnieceniu i rozjątrzeniu umysłu odprawiają igrzyska, skłonni do rozpusty, gnuśności i pijatyki.
Co ciekawe podobne święto obchodzono nie tylko na terytorium dzisiejszej Polski, ale i sąsiednich krain.
Przedchrześcijańskie dzieje Świętego Krzyża (część 2) przedstawiamy w najnowszym odcinku audycji „Moc historii”.