Wybór polskiego trenera dla naszej reprezentacji to słuszny wybór – powiedział na antenie Radia Kielce Mirosław Malinowski, prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej i członek Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej.
– Mamy trenera, który w mojej ocenie nie budzi kontrowersji ani w mediach, ani wśród środowiska kibiców, ani też wśród szeroko rozumianego środowiska piłki nożnej, ligowej czy związkowej. Na ten moment wydaje się to być wybór optymalny. Dobrze, że to polski trener, bo tylko półtora miesiąca zostało do bardzo dwóch istotnych meczy dla losów w eliminacji mistrzostw świata (w Rotterdamie z Holandią i później na Stadionie Śląskim z Finlandią) – mówi.
Prezes dodał, że jest zadowolony z wyboru Jana Urbana.
– Jest trenerem, który biorąc pod uwagę to, co mieliśmy do tej pory, wnosi nową jakość, taką klubową, czyli relacje z piłkarzami, z drużyną, z szatnią. Myślę, że tego trochę brakowało, szczególnie trenerom zagranicznym, którzy postrzegali Polskę jako miejsce wizyty na mecz i na jakieś krótkie zgrupowanie. Ostatnie lata spędził w naszej Ekstraklasie, więc ma dobre wyobrażenie o potencjale polskiej Ekstraklasy, polskich zawodników. Mam nadzieję, że nie będzie swoimi decyzjami, również personalnymi budził tyle kontrowersji, co Michał Probierz. Myślę, że daje dużą szansę na poprawę atmosfery, która nie jest najlepsza, mówiąc delikatnie, wokół i w samej reprezentacji – wyjaśnia.
Zapytany o to czy Jan Urban odnajdzie się jako selekcjoner reprezentacji Polski, odpowiedział za Antonim Piechniczkiem, że trener jest tak dobry jak ostatni wynik drużyny reprezentacji czy meczu klubowego.
– Taki niestety jest los trenera. Trener Piechniczek ma ogromne doświadczenie, wracał też do polskiej reprezentacji w określonych momentach i osiągał sukces. W związku z tym myślę, że dzisiaj musimy trochę inaczej postrzegać trenera reprezentacji. Nie jest od tego, żeby trenować piłkarzy reprezentacji, tylko dokonuje selekcji i wyboru tych, którzy są najlepsi na dany moment. Dzisiaj to jest selekcjoner, który musi mieć dobre rozeznanie, gdzie który z chłopaków ma swoje miejsce i swój plac do gry, czy to jest w Polsce czy zagranicą. Musi to skomponować w zakresie ich aktualnej dyspozycji, również tej zdrowotnej – zaznacza.
Prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej odniósł się też do nowego sezonu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy i Korony Kielce.
– Dużo się dzieje wokół Korony i wokół Kielc, i to pozytywnie się dzieje. Mówimy o wyższym budżecie, mówimy nawet o nowym autokarze. Była fajna prezentacja na Rynku, więc to wszystko działa bardzo na plus. Widać ogromne zainteresowanie, które po rundzie wiosennej pewnie będzie podtrzymane. Ja w to wierzę. Mówiłem nawet na tej prezentacji, że chyba trochę trzeba będzie ten stadion rozbudować. Korona ma dzisiaj prawo myśleć o tym, żeby grać o wyższe cele, niż tylko zakładać kolejny sezon walki o utrzymanie. Korona ma aspiracje uzasadnione też zmianami właścicielskimi. Z prezesem Maciejczykiem nieraz miałem okazję rozmawiać i wiem jak on sam jest umotywowany personalnie, żeby ten sukces osiągnąć – podkreśla.
Malinowski poprosił też o cierpliwość kibiców, gdyż w kieleckim zespole dokonała się dość istotna rewolucja kadrowa – brak Trojaka na środku obrony, brak Fornalczyka oraz Dalmau. To są zawodnicy, którzy decydowali o skuteczności tego zespołu w grze defensywnej i ofensywnej, a nowej drużynie potrzeba dać trochę czasu, żeby przeszła ten początek i zaczęła grać o wyższe cele.